Rajdy » Jarosław Kołtun: Odkrywaliśmy możliwości auta

Jarosław Kołtun: Odkrywaliśmy możliwości auta
2012-03-25 - Ł. Łuniewski Tagi: Valasska Rally, Kołtun
Jan Kopecky zdominował tegoroczny Bonver Valašská Rally wygrywając 9 z 11 rozegranych oesów z Romanem Krestą (obaj Skoda Fabia S2000). Trzecie miejsce zajął Václav Pech prowadząc Mini John Cooper Works S2000.
Z czterech polskich załóg które stanęły na starcie drugiej czeskiej eliminacji, najwyżej sklasyfikowani zostali Jarosław Kołtun z Ireneuszem Pleskotem, jadący Fordem Fiesta S2000. Był to dogodny termin i znakomita możliwość aby potrenować przed sezonem, zrobić takie prawdziwe testy przed Świdnicą - powiedział po rajdzie Jarek. Przedstartowe założenia zostały spełnione - jesteśmy na mecie. Jechało nam się bardzo dobrze, bez większych przygód, do których można zaliczyć złapanego kapcia. Trochę potrenowaliśmy, odkrywaliśmy możliwości auta, które są jeszcze przez nas niezbadane. Nie mieliśmy presji na wynik, był to bowiem nasz drugi start tym samochodem, a pierwszy na asfalcie.
Odcinki specjalne w większości były równe, ale śliskie. Specyfiką tego rajdu jest bowiem charakterystyczny grys którego w Polsce nie ma, służący do posypywania w zimie zamiast soli, a który potem pozostaje na drodze.
Rajd był bardzo dobrze zorganizowany, chociaż takiego chaosu z jakim mieliśmy do czynienia podczas pierwszego i częściowo drugiego etapu jeszcze nigdy w Czechach nie widziałem, mimo że jechałem tutaj pięć rajdów. Ale atmosfera jak zwykle była wspaniała, mnóstwo kibiców, którzy są bardzo zafascynowani motorsportem. Szczególnym powodzeniem cieszyły się dwa oesy, gdzie pokonywało się kilka okrążeń, a które również kierowcom dodawały mnóstwo adrenaliny.
Z czterech polskich załóg które stanęły na starcie drugiej czeskiej eliminacji, najwyżej sklasyfikowani zostali Jarosław Kołtun z Ireneuszem Pleskotem, jadący Fordem Fiesta S2000. Był to dogodny termin i znakomita możliwość aby potrenować przed sezonem, zrobić takie prawdziwe testy przed Świdnicą - powiedział po rajdzie Jarek. Przedstartowe założenia zostały spełnione - jesteśmy na mecie. Jechało nam się bardzo dobrze, bez większych przygód, do których można zaliczyć złapanego kapcia. Trochę potrenowaliśmy, odkrywaliśmy możliwości auta, które są jeszcze przez nas niezbadane. Nie mieliśmy presji na wynik, był to bowiem nasz drugi start tym samochodem, a pierwszy na asfalcie.
Odcinki specjalne w większości były równe, ale śliskie. Specyfiką tego rajdu jest bowiem charakterystyczny grys którego w Polsce nie ma, służący do posypywania w zimie zamiast soli, a który potem pozostaje na drodze.
Rajd był bardzo dobrze zorganizowany, chociaż takiego chaosu z jakim mieliśmy do czynienia podczas pierwszego i częściowo drugiego etapu jeszcze nigdy w Czechach nie widziałem, mimo że jechałem tutaj pięć rajdów. Ale atmosfera jak zwykle była wspaniała, mnóstwo kibiców, którzy są bardzo zafascynowani motorsportem. Szczególnym powodzeniem cieszyły się dwa oesy, gdzie pokonywało się kilka okrążeń, a które również kierowcom dodawały mnóstwo adrenaliny.
źródło: informacja prasowa
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Jarosław Kołtun: Odkrywaliśmy możliwości auta
Podobne: Jarosław Kołtun: Odkrywaliśmy możliwości auta




Podobne galerie: Jarosław Kołtun: Odkrywaliśmy możliwości auta
.jpg)

Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć