Gigi Galli ma się dobrze

Gigi Galli, kierowca Stobarta, który na drugim etapie Rajdu Niemiec miał groźnie wyglądający wypadek i poważnie rozbił swojego Focusa WRC, pomyślnie przeszedł operację wstawienia trzech śrub do złamanej kości udowej lewej nogi.

Jeszcze na początku tego tygodnia Galli powinien wrócić do rodzinnego Livignio we Włoszech. Dzień po operacji, w niedzielę wieczorem, hospitalizowany kierowca miał niespodziewanych gości. Do szpitala w Trewirze przyjechały pozostałe załogi Stobarta oraz rywale z Citroena, Dani Sordo i jego pilot, Marc Marti sprawiając Gigiemu wiele radości.

"Fajnie, że moi kumple wpadli do szpitala. Niespodzianka była tym większa, że wszyscy byli ubrani tylko w rajdową, ognioodporną bieliznę. W ekipie Forda panuje świetna atmosfera, jesteśmy jak jedna wielka rodzina".

"Oczywiście ten wypadek to dla mnie wielkie rozczarowanie. Muszę podziękować organizatorom i ekipie medycznej - świetnie się spisali. Gdyby nie wytrzymałość klatki bezpieczeństwa w Fordzie Focusie, mój kask Stilo i pomoc Giovanniego to wszystko mogłoby się skończyć gorzej".

"Lekarze powiedzieli, że operacji przebiegła pomyślnie. Jestem tylko trochę zmęczony. Niestety będę pauzował przez kilka miesięcy co nie jest dobrą wiadomością dla moich fanów. Liczę jednak na szybki powrót do zdrowia i na oesy".

"Ma się dobrze" - powiedziała Elaine, żona szefa zespołów Forda, Malcolma Wilsona. "Wspominał to co się wydarzyło i mówił już o powrocie za kierownicę. Powiedział także, że pamięta cały wypadek. Gigi ma bardzo dobrą opiekę, ale chciałby jak najszybciej wrócić do domu". Galli nie będzie mógł chodzić przez 6 do 8 tygodni, później czeka go rehabilitacja i prawdopodobnie nie będzie już startował w tym sezonie. W momencie uderzenia na załogę zadziałało przeciążenie 7,2 g.

Przyznawana po każdej eliminacji mistrzostw świata nagroda "Abu Dhabi Spirit of the Rally" trafiła tym razem do kierownika piątego odcinka specjalnego za sprawną akcję ratunkową załogi Galli / Bernacchini.

Tuż po kraksie natychmiast przerwano oes, na miejscu pojawiły się służby ratunkowe i helikopter, którym poszkodowanych przetransportowano do szpitala.