Rajdy  »  Zwycięstwo i awans - Rafał Sonik w quadowym raju
			
			
			
			 
									
					
					
					
					
						Dla Rafała Sonika szósty etap tegorocznego Rajdu Dakar był niezwykle szczęśliwy i przyjemny. Trasa z Tucuman do Salty prowadziła przez górzyste tereny, a nie od dziś wiadomo, że kapitan Poland National Team właśnie w takim terenie czuje się najlepiej. Czerpiąc wielką radość z jazdy zdystansował swoich rywali, wygrał rywalizację na odcinku specjalnym i awansował na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej.
						Motocykle i quady czekała w piątek zupełnie inna trasy niż pozostałe pojazdy, a to ze względu na ukształtowanie terenu. Samochody i ciężarówki najzwyczajniej nie poradziłyby sobie w wąskich przesmykach i nie zmieściły na skalnych półkach…
- Prawie 400 km jazdy po szutrowych, kamienistych, wąskich drogach. Czasem robiło się szerzej, ale zakręty i łuki nie znikały. To było coś fenomenalnego! Czysta radość z jazdy. Przez cały odcinek czułem, że robię to co, najbardziej lubię - cieszył się Sonik, który pokonał 400 km trasy w czasie 4:57.43, wyprzedzając Urugwajczyka Sergio Lafuente o niespełna minutę.
Krakowianin wyliczył trzy rzeczy, które złożyły się na ten „piękny dzień”. - Po pierwsze malownicze trasy w górach. To były naprawdę spektakularne widoki. Aż żałuję, że nie we wszystkie miejsca może wlecieć helikopter, bo panoramy zapierały dech w piersiach, a ja nie miałem też zbyt wiele czasu żeby je podziwiać. Górskie rzeki, potoki, półki skalne, którymi jechaliśmy - fenomenalna trasa - opowiadał.
	
	
	
	
						- Po drugie, najbardziej lubię takie właśnie odcinki, oparte na nawigacji w górach - kontynuuje quadowiec. - Może to być nawet labirynt dróżek i ścieżek, ale ja to po prostu lubię, bo przypomina mi to polskie Enduro, z którego wyrosłem. Po trzecie, wreszcie miałem sprawnie działający metromierz pod lewym kciukiem. Dopiero dziś, po trzech dniach walki z tym urządzeniem, poczułem jaką różnicę robi taki niepozorny element, kiedy działa jak należy. W ostatnich dniach cały czas byłem rozkojarzony. Bardziej koncentrowałem się na przyciskach pod prawą dłonią niż na nawigacji. Okazało się, że lewą robię to intuicyjnie i mogę czerpać przyjemność ze ścigania - poskreślał.
W sobotę uczestników Dakaru czeka dzień przerwy. - Wcale się z tego powodu nie cieszę się, bo dowiedziałem się o tym przed godziną. Byłem przekonany, że tradycyjnie będzie to niedziela i nastawiałem się na jutrzejsze ściganie. Jestem w tak dobrym nastawieniu do jazdy, że najchętniej ruszyłbym jutro na najdłuższy odcinek - mówił Sonik.
Krakowianin w całej sytuacji potrafił też jednak znaleźć pozytywne strony: - Nie mogę się golić, jeśli następnego dnia robię coś bardzo ważnego. Jutro odpoczywam, więc niespodziewanie otworzyło mi się dzisiaj „okienko transferowe” na golenie.
6. etap:
1. Rafał Sonik 4:57.43
2. Sergio Lafuente + 00.54
3. Victor Manuel Gallegos Lozic + 3.43
Klasyfikacja generalna:
1. Sergio Lafuente 29:22.20
2. Rafał Sonik + 22.18
3. Ignacio Casale + 24.04
					
- Prawie 400 km jazdy po szutrowych, kamienistych, wąskich drogach. Czasem robiło się szerzej, ale zakręty i łuki nie znikały. To było coś fenomenalnego! Czysta radość z jazdy. Przez cały odcinek czułem, że robię to co, najbardziej lubię - cieszył się Sonik, który pokonał 400 km trasy w czasie 4:57.43, wyprzedzając Urugwajczyka Sergio Lafuente o niespełna minutę.
Krakowianin wyliczył trzy rzeczy, które złożyły się na ten „piękny dzień”. - Po pierwsze malownicze trasy w górach. To były naprawdę spektakularne widoki. Aż żałuję, że nie we wszystkie miejsca może wlecieć helikopter, bo panoramy zapierały dech w piersiach, a ja nie miałem też zbyt wiele czasu żeby je podziwiać. Górskie rzeki, potoki, półki skalne, którymi jechaliśmy - fenomenalna trasa - opowiadał.
W sobotę uczestników Dakaru czeka dzień przerwy. - Wcale się z tego powodu nie cieszę się, bo dowiedziałem się o tym przed godziną. Byłem przekonany, że tradycyjnie będzie to niedziela i nastawiałem się na jutrzejsze ściganie. Jestem w tak dobrym nastawieniu do jazdy, że najchętniej ruszyłbym jutro na najdłuższy odcinek - mówił Sonik.
Krakowianin w całej sytuacji potrafił też jednak znaleźć pozytywne strony: - Nie mogę się golić, jeśli następnego dnia robię coś bardzo ważnego. Jutro odpoczywam, więc niespodziewanie otworzyło mi się dzisiaj „okienko transferowe” na golenie.
6. etap:
1. Rafał Sonik 4:57.43
2. Sergio Lafuente + 00.54
3. Victor Manuel Gallegos Lozic + 3.43
Klasyfikacja generalna:
1. Sergio Lafuente 29:22.20
2. Rafał Sonik + 22.18
3. Ignacio Casale + 24.04
źródło: inf. prasowa
										
					
				Dodaj komentarz
					Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
				logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
					Komentarze do:
Zwycięstwo i awans - Rafał Sonik w quadowym raju
Podobne: Zwycięstwo i awans - Rafał Sonik w quadowym raju
				 Sonik: Będę znów zwycięzcą Dakaru »
Sonik: Będę znów zwycięzcą Dakaru »
					
					 Rajd Dakar - Peterhansel ostatecznie pokonuje Loeba w walce o zwycięstwo, Przygoński na siódmym miejscu »
Rajd Dakar - Peterhansel ostatecznie pokonuje Loeba w walce o zwycięstwo, Przygoński na siódmym miejscu »
					
					 Rajd Dakar - Peterhansel o krok od 13. wygranej, Sonik tuż za podium »
Rajd Dakar - Peterhansel o krok od 13. wygranej, Sonik tuż za podium »
					
					 Rajd Dakar - Peterhansel wraca na prowadzenie mimo kolizji z motocyklistą, Tomiczek odpada »
Rajd Dakar - Peterhansel wraca na prowadzenie mimo kolizji z motocyklistą, Tomiczek odpada »
					
				Podobne galerie: Zwycięstwo i awans - Rafał Sonik w quadowym raju
				
				
				
				
				Najczęściej czytane w tym miesiącu
				
				
				
				
				
				
				
				
				
				Tapety na pulpit 
				
				
				
				
				
				
				
			Galerie zdjęć
			Newsletter
			





 
						
						 
						
						 Tapety
						
						Tapety   Gdyby Elon Musk i Kanye West mieli dziecko: Tesla Cybertruck po mrocznym tuningu Mansory
Gdyby Elon Musk i Kanye West mieli dziecko: Tesla Cybertruck po mrocznym tuningu Mansory Kwalifikacje do GP Meksyku: bezbłędny Norris, dwa Ferrari za nim!
Kwalifikacje do GP Meksyku: bezbłędny Norris, dwa Ferrari za nim! Jak zwiększyć osiągi motocykla Suzuki bez dużych wydatków?
Jak zwiększyć osiągi motocykla Suzuki bez dużych wydatków? Sprawdzenie auta używanego - najczęstsze błędy kupujących
Sprawdzenie auta używanego - najczęstsze błędy kupujących Rajd Polski żegna Mikołajki. Kultowa impreza przenosi się na Śląsk
Rajd Polski żegna Mikołajki. Kultowa impreza przenosi się na Śląsk Grand Prix Hiszpanii - Barcelona - pitbabes
Grand Prix Hiszpanii - Barcelona - pitbabes  Honda CR-Z AMS - prawie sportowo
Honda CR-Z AMS - prawie sportowo  Tapety Lamborghini
Tapety Lamborghini  
 
			
 
 
			