Rajdy  »  Mistrzostwa Polski  »  Aktualności  »  Wypowiedzi po pierwszej pętli Rajdu Karkonoskiego
Rajd Karkonoski

Wypowiedzi po pierwszej pętli Rajdu Karkonoskiego

2012-06-02 - Ł. Łuniewski     Tagi: Wywiady, RSMP, Rajd Karkonoski
Cztery wymagające odcinki specjalne pierwszej pętli Rajdu Karkonoskiego wdały się we znaki kierowcom, którzy nie byli w stanie w komplecie stawić się na strefie serwisowej, gdzie zawodnicy podzieli się swoimi wrażeniami.

Kajetan Kajetanowicz: Jesteśmy zadowoleni. Czwarty odcinek był bardzo trudny, ale wygraliśmy go z dużą przewagą. Na drodze było dużo brudu, więc musieliśmy pilnować właściwej linii. Jedzie nam się bardzo dobrze, to niebanalny rajd i zwycięstwo w nim też byłoby niebanalne. Konkurencja jedzie dobrze, a my, choć wygraliśmy wszystkie odcinki to nie mamy zamiaru odpuszczać na następnej pętli. Wojciech Chuchała: Czerpiemy wiele przyjemności z jazdy, dlatego myślę, że na pewno utrzymamy to tempo, może nawet uda nam się je poprawić. Zobaczymy co zrobi reszta stawki, ale liczymy, że będzie super.

Łukasz Habaj: Nie wiem co powiedzieć. Jedziemy swoim tempem i nawet jesteśmy dość zaskoczeni wynikami, które są oczywiście dla nas bardzo dobre. Mieliśmy małą przygodę na trzecim oesie, lekko rowem poszliśmy i trochę próg jest wgnieciony, ale generalnie nie mogę już przyśpieszyć i chciałbym takim tempem pojechać do mety i zobaczymy na ile to wystarczy. Jakbyśmy mogli utrzymać to trzecie miejsce, byłoby bombowo.

Tomasz Kuchar: Staram się jak mogę najbardziej, ale przestaje mi działać pedał gazu. Nie reaguje i trzeba zresetować system i zaczynać na nowo. Nie trace na tym dużo czasu. Myślę, że dwie-trzy sekundy, jednak w głowie cały czas mam, że za chwile się zepsuje. Wkurza mnie to. Nie wiem, czy to naprawimy. Tempo pierwszych trzech panów jest kosmiczne.
Maciej Rzeźnik: Łatwo nie jest. Złapaliśmy kapcia na pierwszym oesie, mniej więcej w połowie, a wzięliśmy tylko jeden zapas, więc jechaliśmy troszeczkę czujnie, żeby nie złapać drugiego, bo by nas tutaj nie było. Jest ok., jakieś małe zmiany wprowadzimy, bo auto na tych nierównych partiach trochę skacze po drodze i postaramy się trochę przyśpieszyć na drugą pętlę.

Jarosław Kołtun: Fabia jest trudniejsza w prowadzeniu, bardziej wymagająca, bardziej ją podbija. Fiesta ma zdecydowanie więcej możliwości ustawień zawieszenia. Jesteśmy zadowoleni, że udało się wystartować. Troszkę ten samochód nie jest ustawiony. Dokonamy pewnych zmian i będziemy jechać.

Jan Chmielewski: Jest bardzo pozytywnie. Jedziemy swoim tempem czysto. W niektórych miejscach trasa jest mocno zabrudzona i tyle. Oby druga pętla była równie udana. Oby pogoda utrzymała się, chyba, że w bagażniku będziemy mieli deszcze.

Marcin Gagacki: Z tego, co dowiedziałem się jestem na ósmym miejscu w generalce. To życiowy wynik. Po pętli nigdy nie miałem takiego wyniku. Hondą na Lotosie zrobiłem ósmy czas na odcinku, ale to było zupełnie coś innego. To jest dla mnie zaskoczenie. Konkurencja gdzieś pogubiła się, porobiła błędy. My staramy się przyśpieszać i uczyć. Chcemy nabijać kolejne kilometry, aby na koniec sezonu być szybkim. To były bardzo fajne techniczne odcinki, które lubię. Gubię sie trochę na szybkich partiach. Nie jestem przyzwyczajony do szybkich prędkości. Potrenuję i ona sama przyjdzie.

Michał Bębenek: Na hopie uszkodzeniu uległo mocowanie prawego, tylnego amortyzatora. Przejechaliśmy po tym jeszcze kilka zakrętów i było już po jeździe. Mechanicy naprawili to w 10 minut, więc jutro z pewnością wystartujemy. Szkoda nam dnia, bo czekałem z niecierpliwością na ten rajd, a po pierwszym odcinku czułem się wspaniale. Czas był dobry, mimo że pojechałem go bardzo asekuracyjnie, ale starając się dobrze wykorzystać możliwości samochodu. Na drugim zaatakowałem, ale złośliwość rzeczy martwych wzięła górę.

Mariusz Nowocień: No mieliśmy za bogaty opis, troszeczkę go wzbogaciliśmy, o dodatkową niepotrzebną komendę. Pojawił się szczyt i hopa i to mnie zmyliło, Bartek czerpie satysfakcję, że rzeczywiście jeżdżę sto procent na opis, myślę, że jest to spowodowane tym, że nie udało nam się trzeci raz przejechać ten odcinek jako zapoznawczy przejazd. Wyskoczyliśmy za mocno, za daleko, wylądowaliśmy już na zielonym no i nie było żadnych szans przy tej prędkości, żeby cokolwiek z autem zrobić, zostało jedynie ratowanie się wszystkim co było pod ręką, ale i tak zaparkowaliśmy w ogrodzeniu. Na szczęście nie stało się nic kibicom, bo było ich tam dość sporo, auto myślę, że uda się odbudować. W zasadzie jakaś kosmetyka jeśli chodzi o uszkodzenia. Nie wiemy jeszcze co z silnikiem, bo podskoczyła temperatura, ale jesteśmy dobrej myśli, że jutro wystartujemy.



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Wypowiedzi po pierwszej pętli Rajdu Karkonoskiego