Rajdy » Wyciek oleju utrudnił sytuację Rafała Sonika

Pierwszy dzień dakarowego maratonu dla większości zawodników jest dniem, kiedy odpuszczają trochę gaz, żeby oszczędzać sprzęt przez kolejnym dniem rywalizacji. Rafał Sonik niestety był zmuszony zwolnić z zupełnie innego powodu. Jego quad tracił olej i Polak obawiał się, czy w ogóle dojedzie do mety oesu.
Już na dojazdówce do odcinka specjalnego zawodnik ORLEN Team zauważył problem, który prześladował go potem przez cały dzień i z którym będzie musiał radzić sobie w czwartek. - Mam wyciek oleju spod dekla sprzęgłowego. Najprawdopodobniej jest uszkodzona uszczelka. Powodem są radykalne zmiany temperatur, albo równie nagłe zmiany ciśnień. To się już kiedyś zdarzyło i nie wiemy, jak unikać takich sytuacji - mówił trochę podminowany quadowiec.
Mimo to Sonikowi nie zabrakło również optymizmu. - Mogło być gorzej. Jestem na mecie, a przez znaczą część trasy nie byłem pewny czy w ogóle dojadę.
Na biwaku w Jujuy zawodnicy wstawili swoje pojazdy do parku ferme i nie mogą dokonywać żadnych napraw. W czwartek „SuperSonik” będzie więc musiał ponownie zmagać się z wyciekiem. - Będę musiał dolewać olej i obserwować. Jeśli nie będzie dramatu, to będę przyspieszać. Jestem w sytuacji, w której muszę cisnąć - przyznał.
Walki zeszłorocznemu zwycięzcy, który ostatecznie stawił się na mecie z 9. czasem, nie ułatwia również fakt, że lokalni zawodnicy doskonale znają te tereny. - Dziś jechałem na stojąco, z oczami jak saper, wlepionymi w teren przed sobą. W każdej chwili mógł pojawić się głęboki na metr rów. Tymczasem Marcos Patronelli minął mnie jadąc na siedząco pełnym wiórem…
W drugim dniu maratonu dakarowa karawana wjedzie do Boliwii, gdzie przeprowadzony zostanie kolejny odcinek specjalny na wysokościach sięgających 4 600 m n.p.m. Na szczęście Rafał Sonik dobrze zniósł środową „aklimatyzację” na wysokości 3500 m n.p.m. - Na początku byłem zmulony, ale potem się poprawiło. Jutro muszę mieć ze sobą liście koki, bo będzie znacznie wyżej i trudniej - zakończył Sonik.
Starty Rafała Sonika wspiera PKN ORLEN.
Wyniki 4. etapu:
1. Alexis Hernandez (PER) 4:53.23
2. Marcos Patronelli (ARG) + 0.04
3. Ignacio Casale (CHL) + 0.38
…
9. Rafał Sonik (POL) + 9.12
Klasyfikacja generalna:
1. Ignacio Casale (CHL) 11:55.41
2. Marcelo Medeiros (BRA) + 11.17
3. Alejandro Patronelli (ARG) + 14.08
…
7. Rafał Sonik (POL) + 20.07
Na biwaku w Jujuy zawodnicy wstawili swoje pojazdy do parku ferme i nie mogą dokonywać żadnych napraw. W czwartek „SuperSonik” będzie więc musiał ponownie zmagać się z wyciekiem. - Będę musiał dolewać olej i obserwować. Jeśli nie będzie dramatu, to będę przyspieszać. Jestem w sytuacji, w której muszę cisnąć - przyznał.
W drugim dniu maratonu dakarowa karawana wjedzie do Boliwii, gdzie przeprowadzony zostanie kolejny odcinek specjalny na wysokościach sięgających 4 600 m n.p.m. Na szczęście Rafał Sonik dobrze zniósł środową „aklimatyzację” na wysokości 3500 m n.p.m. - Na początku byłem zmulony, ale potem się poprawiło. Jutro muszę mieć ze sobą liście koki, bo będzie znacznie wyżej i trudniej - zakończył Sonik.
Starty Rafała Sonika wspiera PKN ORLEN.
Wyniki 4. etapu:
1. Alexis Hernandez (PER) 4:53.23
2. Marcos Patronelli (ARG) + 0.04
3. Ignacio Casale (CHL) + 0.38
…
9. Rafał Sonik (POL) + 9.12
Klasyfikacja generalna:
1. Ignacio Casale (CHL) 11:55.41
2. Marcelo Medeiros (BRA) + 11.17
3. Alejandro Patronelli (ARG) + 14.08
…
7. Rafał Sonik (POL) + 20.07
źródło: inf. prasowa
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Wyciek oleju utrudnił sytuację Rafała Sonika
Podobne: Wyciek oleju utrudnił sytuację Rafała Sonika




Podobne galerie: Wyciek oleju utrudnił sytuację Rafała Sonika
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć