Subaru wyciąga wnioski i bierze się ostro do roboty

Występem w Rajdzie Turcji zespół Subaru World Rally Team zakończył pierwszą fazę prac nad nowym samochodem, który zadebiutował podczas poprzedniej eliminacji w Grecji.

W trakcie trwającej sześć tygodni przerwy, prace rozwojowe przeniosą się do siedziby Prodrive'u w brytyjskim Banbury, gdzie inżynierowie zrobią użytek z zebranych podczas dwóch startów danych, szykując samochód do drugiej części sezonu. Stawką jest trzecia lokata w obu klasyfikacjach. Stobart wykorzystuje każde potknięcie rywala i po Turcji zmniejszył stratę do 12 punktów. W klasyfikacji kierowców Chris Atkinson jest czwarty, 3 oczka za Latvalą. "Udanie zakończyliśmy pierwszy etap programu rozwojowego nowego samochodu i jesteśmy bardzo zadowoleni z dotychczasowych postępów" - powiedział dyrektor techniczny SWRT, David Lapworth. Szef zespołu, David Richards, nie mógł być w Turcji, gdyż w tym samym dowodził zespołem Aston Martina w 24-godzinny wyścigu Le Mans. "Jesteśmy w dobrej sytuacji, musimy jak najlepiej wykorzystać letnią przerwę i podkręcić realizację drugiej fazy, która zakłada stopniową poprawę samochodu bazując na zebranym doświadczeniu. Czekają nas również asfaltowe testy przed trzema rajdami rozgrywanymi na tej nawierzchni. Pokazaliśmy potencjał nowego samochodu i nabraliśmy pewności siebie przed resztą sezonu". W końcówce pierwszej części sezonu lepiej się wiodło Petterowi Solbergowi, choć Rajd Turcji, zakończony na 6. miejscu, nie był już tak udany, jak Rajd Akropolu, gdzie Norweg cieszył się z drugiej lokaty w debiucie Imprezy WRC 2008. Solberg najczęściej kręcił czasy w okolicach 6-7 miejsca na mecie przegrywając 5. miejsce o niecałe 15 s ze swoim bratem.

"Ten weekend nie był w sumie taki zły, nie mieliśmy żadnych poważniejszych problemów. Byliśmy najszybsi na wielu pojedynczych międzyczasach, co dobrze wróży. Samochód jest solidny, mechanicy zdążyli go już dobrze poznać. Wiedzą już dokładnie jak się z nim obchodzić, więc dalsze udoskonalenie go nie powinno być większym problemem. Zdecydowanie drzemie w nim potencjał, tylko musimy jeszcze trochę nad tym popracować i uczynić samochód szybkim na każdym odcinku specjalnym" - powiedział Solberg.

Chris Atkinson po raz drugi został sklasyfikowany tylko dzięki SupeRally. Po raz pierwszy odpadł z rajdu na OS 6 po uszkodzeniu przedniego zawieszenia. W sobotę pojawiły się problemy z elektryką, ale w końcu po przedłużonym o 11 minut pobycie w serwisie udało się wyjechać, jednak tylko do momentu, gdy na OS 14 samochód zatrzymał się z niesprawnym układem hydraulicznym. W niedzielę Atkinson przejechał komplet prób kończąc rajd na 13. miejscu z doliczonym czasem 20 minut.

"Oczywiście jesteśmy zawiedzeni przez różne opóźnienia które wynikły w ten weekend, ale zespół wciąż uczy się nowego samochodu. To nie był łatwy rajd. Odcinki były długie, trudne i bardzo nierówne, jednak skupiliśmy się na dalszych testach i te przebiegły ok. Petter zaliczył perfekcyjny występ, więc to co nas spotkało trzeba uznać za zwykły pech. W trakcie sześciotygodniowej przerwy na pewno poczynimy dużej postępy i wrócimy silniejsi w Finlandii" - zadeklarował Atkinson.