Rajdy  »  Sonik po II etapie: Mam popalone ręce i popiłem benzyny, ale warto było
			
			
			
			 
									
					
					Sonik po II etapie: Mam popalone ręce i popiłem benzyny, ale warto było
							2014-01-07 - P. Krupka     Tagi: Rajd Dakar, Sonik
						
						
						Już po raz trzeci trasa Rajdu Dakar prowadziła przez wydmy Nihuil w kierunku San Rafael. Organizatorzy zapowiadali, że będzie to najszybszy odcinek specjalny tegorocznej edycji. Tego obawiał się Rafał Sonik, którego quad nie jest tak mocny jak niektórych konkurentów. Mimo to kapitan Poland National Team dotarł do mety z trzecim czasem, tracąc szansę na zwycięstwo z powodu przebitej opony.
						Przed startem liczącego 359 km odcinka specjalnego krakowianin z niepokojem patrzył na startującego za nim Sebastiana Husseiniego. Holender dysponuje najszybszym quadem w stawce, ale to wcale mu nie pomogło. - Na starcie usłyszałem tylko ryk silnika: „uuuuuuuu” i już go nie było. Niesamowicie deprymujące. Sebastian jechał jednak szybko bez względu na teren i jeszcze przed tankowaniem złapał kapcia oraz uszkodził quad. Zatrzymałem się i zapytałem, czy mu pomóc, ale powiedział, że da sobie radę. Później już go nie widziałem - relacjonował Sonik.
Zdobywca Pucharu Świata sam również nie ustrzegł się problemów. - Jakimś sposobem przeciąłem lewą, tylną oponę na wewnętrznym boku. Zupełnie jak w Rajdzie Brazylii. Nie mogłem nic z tym zrobić, bo spalił się bezpiecznik od kompresora i nie miałem możliwości naprawy. W związku z tym całą drugą część odcinka, 190 km, pokonałem na kapciu. Gdyby to się nie zdarzyło, pojechałbym kilkanaście minut szybciej i wygrałbym w cuglach - opowiadał rajdowiec, który stracił niespełna pięć minut do Marcosa Patronellego i dwie minuty do Lucasa Bonetto.
	
	
	
	
						Choć Sonik był trochę zawiedziony, podszedł do sytuacji zdroworozsądkowo. - Cieszę się, że stało się tylko tyle, bo tuż przed startem odcinka zorientowałem się, że nie działa pompa paliwowa. Zdążyłem znaleźć butelkę wody mineralnej, wężyk i przepompowywałem paliwo ustami, tak jak kiedyś. Także popiłem dziś trochę benzyny, ale operacja zakończyła się sukcesem. Mam trochę popalone ręce od benzyny, trochę absmak w ustach, ale warto było - śmiał się po przyjeździe na biwak.
W niedzielę, po pierwszym etapie cała reprezentacja Polski miała okazję spotkać się na biwaku. - Wszyscy byliśmy w dobrych nastrojach - mówił quadowiec. - Dzisiaj podejrzewam, że będą one mieszane, bo gdybym był w chociażby ciężarówce Jarka Kazberuka, pewnie bym teraz siedział i płakał. Mam nadzieję, że poradzą sobie z tym problemem, bo mogą się znaleźć w sporych opałach. Problemy miał też „Hołek”. Ten etap pokazał nam mroczną stronę Dakaru, czyli że to jest nie tylko długi, ale przede wszystkim bardzo trudny rajd.
We wtorek Sonika czeka rywalizacja na trasie z San Rafael do San Juan. Trzeci dzień to nie tylko 373 km odcinka specjalnego, ale przede wszystkim wyjazd na wysokość 4300 m n.p.m. - Myślę, że dziś dopiero zaczynamy te trudniejsze etapy. Dakar dopiero będzie się rozkręcał - zakończył z uśmiechem Sonik.
II etap:
1. Marco Patronelli (ARG) 4:40.37
2. Lucas Bonetto (ARG) + 2.54
3. Rafał Sonik (POL) + 4.57
Klasyfikacja generalna:
1. Marco Patronelli (ARG) 7:19.39
2. Lucas Bonetto (ARG) + 3.50
3. Rafał Sonik (POL) +6.06
					
Zdobywca Pucharu Świata sam również nie ustrzegł się problemów. - Jakimś sposobem przeciąłem lewą, tylną oponę na wewnętrznym boku. Zupełnie jak w Rajdzie Brazylii. Nie mogłem nic z tym zrobić, bo spalił się bezpiecznik od kompresora i nie miałem możliwości naprawy. W związku z tym całą drugą część odcinka, 190 km, pokonałem na kapciu. Gdyby to się nie zdarzyło, pojechałbym kilkanaście minut szybciej i wygrałbym w cuglach - opowiadał rajdowiec, który stracił niespełna pięć minut do Marcosa Patronellego i dwie minuty do Lucasa Bonetto.
W niedzielę, po pierwszym etapie cała reprezentacja Polski miała okazję spotkać się na biwaku. - Wszyscy byliśmy w dobrych nastrojach - mówił quadowiec. - Dzisiaj podejrzewam, że będą one mieszane, bo gdybym był w chociażby ciężarówce Jarka Kazberuka, pewnie bym teraz siedział i płakał. Mam nadzieję, że poradzą sobie z tym problemem, bo mogą się znaleźć w sporych opałach. Problemy miał też „Hołek”. Ten etap pokazał nam mroczną stronę Dakaru, czyli że to jest nie tylko długi, ale przede wszystkim bardzo trudny rajd.
We wtorek Sonika czeka rywalizacja na trasie z San Rafael do San Juan. Trzeci dzień to nie tylko 373 km odcinka specjalnego, ale przede wszystkim wyjazd na wysokość 4300 m n.p.m. - Myślę, że dziś dopiero zaczynamy te trudniejsze etapy. Dakar dopiero będzie się rozkręcał - zakończył z uśmiechem Sonik.
II etap:
1. Marco Patronelli (ARG) 4:40.37
2. Lucas Bonetto (ARG) + 2.54
3. Rafał Sonik (POL) + 4.57
Klasyfikacja generalna:
1. Marco Patronelli (ARG) 7:19.39
2. Lucas Bonetto (ARG) + 3.50
3. Rafał Sonik (POL) +6.06
źródło: inf. prasowa
										
					
				Dodaj komentarz
					Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
				logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
					Komentarze do:
Sonik po II etapie: Mam popalone ręce i popiłem benzyny, ale warto było
Podobne: Sonik po II etapie: Mam popalone ręce i popiłem benzyny, ale warto było
				 Sonik: Będę znów zwycięzcą Dakaru »
Sonik: Będę znów zwycięzcą Dakaru »
					
					 Rajd Dakar - Peterhansel ostatecznie pokonuje Loeba w walce o zwycięstwo, Przygoński na siódmym miejscu »
Rajd Dakar - Peterhansel ostatecznie pokonuje Loeba w walce o zwycięstwo, Przygoński na siódmym miejscu »
					
					 Rajd Dakar - Peterhansel o krok od 13. wygranej, Sonik tuż za podium »
Rajd Dakar - Peterhansel o krok od 13. wygranej, Sonik tuż za podium »
					
					 Rajd Dakar - Peterhansel wraca na prowadzenie mimo kolizji z motocyklistą, Tomiczek odpada »
Rajd Dakar - Peterhansel wraca na prowadzenie mimo kolizji z motocyklistą, Tomiczek odpada »
					
				Podobne galerie: Sonik po II etapie: Mam popalone ręce i popiłem benzyny, ale warto było
				
				
				
				
				Najczęściej czytane w tym miesiącu
				
				
				
				
				
				
				
				
				
				Tapety na pulpit 
				
				
				
				
				
				
				
			




 
						
						 
						
						 Tapety
						
						Tapety   Aktion 0 - 300 - 0 km/h, czyli superauta w morderczym teście
Aktion 0 - 300 - 0 km/h, czyli superauta w morderczym teście  Grand Prix Brazylii - Interlagos - Pitbabes
Grand Prix Brazylii - Interlagos - Pitbabes  Tapety Lamborghini
Tapety Lamborghini  Prztyczek w nosy Trumpa i Muska. Amerykańscy żołnierze nie mogą zabrać Tesli Cybertruck do Niemiec
Prztyczek w nosy Trumpa i Muska. Amerykańscy żołnierze nie mogą zabrać Tesli Cybertruck do Niemiec Jak zwiększyć osiągi motocykla Suzuki bez dużych wydatków?
Jak zwiększyć osiągi motocykla Suzuki bez dużych wydatków? Kwalifikacje do GP Meksyku: bezbłędny Norris, dwa Ferrari za nim!
Kwalifikacje do GP Meksyku: bezbłędny Norris, dwa Ferrari za nim! Nie możecie się doczekać GTA VI? Dzisiaj ściągniesz nowe samochody do ulepszonej GTA V!
Nie możecie się doczekać GTA VI? Dzisiaj ściągniesz nowe samochody do ulepszonej GTA V! Gdyby Elon Musk i Kanye West mieli dziecko: Tesla Cybertruck po mrocznym tuningu Mansory
Gdyby Elon Musk i Kanye West mieli dziecko: Tesla Cybertruck po mrocznym tuningu Mansory 
 
			
 
 
			