Rajd Dakar: Al-Attiyah najszybszy na pierwszym etapie w kategorii samochodów, wypadek Sonika (aktualizacja)

Nasser Al-Attiyah zwyciężył w kategorii samochodów pierwszy, bardzo krótki etap Rajdu Dakar 2017. Tymczasem jak się wydaje jedyny Polak mający realne szanse na zwycięstwo w morderczym maratonie - quadowiec Rafał Sonik - zaliczył wywrotkę.

Zaplanowano dziś do pokonania dystans 454 kilometrów - ze stolicy Paragwaju Asuncion do miasta Resistencia w Argentynie. Ale odcinek specjalny liczył zaledwie 39 kilometrów.

Al-Attiyah - dwukrotny triumfator Dakaru i ostatni zdobywca Pucharu Świata FIA w rajdach terenowych - po wygraniu prologu miał problemy ze swoją Toyotą Hilux. Podobno samochód się zapalił i Katarczyk sięgnął po gaśnicę. Później był holowany przez zespołowego partnera Giniela de Villiersa. Na przejechanie odcinka Al-Attiyah potrzebował 25 minut i 41 sekund. Drugie miejsce ze stratą 24 sekund zajął Xavi Pons prowadzący Forda Rangera. Trzeci był kolejny kierowca Toyoty - Nani Roma.

Najlepszy z zawodników Peugeota okazał się Carlos Sainz, sklasyfikowany na 4. pozycji, ze stratą 33 sekund do lidera.

Najszybszy z kierowców Mini był Yazeed Al-Rajhi. Uplasował się na 7. lokacie

Dopiero 12. miejsce przypadło zeszłorocznemu zwycięzcy rajdu Stephane Peterhanselowi. Francuz, który ruszał do akcji jako pierwszy, był wolniejszy od Al-Attiyaha już o nieco ponad półtorej minuty. Niewątpliwie pojechał ostrożnie mając świadomość, że to tylko przetarcie przed prawdziwą rywalizacją.

Na 14. pozycji widnieje Kuba Przygoński. Polak był najlepszy z kierowców dysponujących starym Mini, ale stracił do lidera 1 minutę i 47 sekund. Na 17. lokacie wylądował Benediktas Vanagas z Litwy pilotowany przez naszego Sebastiana Rozwadowskiego.

Rajd Dakar 2017 - klasyfikacja generalna kierowców samochodów po 1. etapie (TOP 10 + Przygoński)
	Kierowca (Pilot)	Samochód	Strata
1.	Nasser Al-Attiyah (Matthieu Baumel)	Toyota Hilux	0:25:41
2.	Xavi Pons (Ruben Garcia)	Ford Ranger	+24
3.	Nani Roma (Alex Haro)	Toyota Hilux	+29
4.	Carlos Sainz (Lucas Cruz)	Peugeot 3008 DKR	+33
5.	Giniel de Villiers (Dirk von Zitzewitz)	Toyota Hilux	+41
6.	Sebastien Loeb (Daniel Elena)	Peugeot 3008 DKR	+55
7.	Yazeed Al-Rajhi (Timo Gottschalk)	Mini JCW Rally	+1:06
8.	Cyril Despres (David Castera)	Peugeot 3008 DKR	+1:14
9.	Mikko Hirvonen (Michel Perin)	Mini JCW Rally	+1:20
10.	Erik van Loon (Wouter Rosegaar)	Toyota Hilux	+1:22
14.	Kuba Przygoński (Tom Colsoul)	Mini All4 Racing	+1:47

Motocykle

Wśród motocyklistów wygrał niespodziewanie Xavier de Soultrait. Zeszłoroczny zdobywca Pucharu Świata FIM w rajdach baja z Francji jedzie jednośladem Yamahy, która nie wygrała Dakaru od 19 lat. Drugi ze stratą zaledwie 2 sekund jest Juan Pedrero (Sherco, Hiszpania), trzeci Ricky Brabec (Honda, USA).

Zwycięzca z 2016 roku Toby Price (KTM, Australia) zajął 17. miejsce.

Kuba Piątek musiał zadowolić się 38. pozycją. Był wolniejszy od triumfatora o 3 minuty i 44 sekundy. Debiutant Adam Tomiczek uplasował się na pozycji 41., Paweł Stasiaczek na 93., a Maciej Berdysz na 96.

Zobacz także: Rajd Dakar już bez Piątka! »

Kuba Piątek (KTM 450)Kuba Piątek

AKTUALIZACJA: De Soultrait dostał minutę kary za przekroczenie limitu prędkości w strefie z ograniczeniem i spadł z 1. na 10. miejsce. Zwycięzcą etapu został ostatecznie Pedrero.


Quady

Sonik, który już wygrał Dakar (w 2015 roku), miał wypadek na trzecim kilometrze, ale jest cały. Pozbierał się i dotarł do mety na 25. miejscu, ze stratą 6 minut oraz 45 sekund do najszybszego Marcelo Medeirosa z Brazylii.Tymczasem najbliższy rywal Sonika w ostatniej edycji Pucharu Świata - Sebastien Souday - złamał rękę.

Drugi Polak - nowicjusz Kamil Wiśniewski - był 17.

Ciężarówki

W kategorii ciężarówek nie zwyciężył ani kierowca Kamaza, ani zawodnik Iveco, a Martin Kolomy prowadzący Tatrę. Najszybszy w Iveco Ton van Genugten był drugi, najlepszy w Kamazie Eduard Nikołajew zajął 6. miejsce.

Triumfator sprzed roku Gerard de Rooy, który ma polskiego mechanika Dariusza Rodewalda, przebił oponę i znalazł się na 5. pozycji ze stratą 42 sekund do Kolomy'ego.

Jutro zawodników czeka już blisko 300 kilometrów ścigania. Łącznie z dojazdówkami będą musieli pokonać przeszło 800 km.