Mikko Hirvonen: Zostawić Monte Carlo za sobą i skupić się na Szwecji

Powrót Mikko Hirvonena do zespołu M-Sportu zakończył się rozczarowaniem. Fiński kierowca najpierw nie mógł znaleźć odpowiedniego tempa, a gdy sytuacja zaczęła się poprawiać, zepsuł się samochód. Na ostatnim odcinku doszło to awarii alternatora i były wicemistrz świata musiał zatrzymać się na poboczu. Teraz zawodnik ma nadzieję, że upragnione podium być może uda się zdobyć w Szwecji. "To był frustrujący weeend. Mieliśmy problem z ponownym przyzwyczajeniem się do Fiesty RS WRC na początkowych odcinkach specjalnych, ale tempo się poprawiało, więc szkoda, że zakończyło się tak, jak się zakończyło. Teraz musimy się skupić na kolejnym rajdzie. Szwecja to runda, która sprawia mi dużo radości, mam więc nadzieję, że zostawię wszystko co złe za sobą i pokażę nasz prawdziwy potencjał." - powiedział po Rajdzie Monte Carlo Mikko Hirvonen.

Szef M-Sportu Malcolm Wilson powiedział także, że ma nadzieję, iż jego kierowca numer jeden będzie w kolejnej rundzie bliżej czołówki. "Oczywiście dużym rozczarowaniem było odpadnięcie Mikko z powodu kłopotów z elektryką na ostatnim oesie. Próbował razem z zespołem doprowadzić auto do końca, ale niestety nie udało się. Z pozytywnych spraw - dał radę pokonać wiele kilometrów w warunkach, które bardzo odbiegały od łatwych. Mamy nadzieję, że zostawimy ten weekend za sobą i w przyszłym miesiącu pokażemy nasze prawdziwe tempo w Rajdzie Szwecji." - dodał Brytyjczyk.