Mikko Hirvonen: Nie po taki wynik przyjechaliśmy do Portugalii

Druga pozycja w Rajdzie Portugalii - osiągnięta w dużej mierze dzięki problemom rywali - nie była tym, czego oczekiwał Mikko Hirvonen. Fiński kierowca skorzystał na wypadkach Daniego Sordo i Madsa Ostberga, a także awarii Jari-Mattiego Latvali. Hirvonen przyznaje, że aby rozwiązać kłopoty z ustawieniami samochodu będzie trzeba poświęcić jeszcze wiele czasu. "Drugie miejsce zawsze jest dobrym wynikiem, ale muszę powiedzieć, że miałem nadzieję na bycie tutaj nieco szybszynm. To był dla nas trudny weekend. Chcieliśmy powalczyć mocniej, ale nie dało się. Próbowałem mocniej naciskać, być może nawet zbytnio szarżowaliśmy - może rytm nie był najlepszy. Po problemach Jari-Mattiego Latvali mamy drugie miejsce, ale nie po to tutaj przyjechaliśmy." - zakończył

"W niektórych obszarach samochodu zrobiliśmy postępy, ale nigdy wcześniej nie robiliśmy tylu zmian w trakcie jednego rajdu - dla przykładu jeśli chodzi o zawieszenie. Nie mogę powiedzieć, że już znaleźliśmy rozwiązanie - w jednych miejscach auto jest naprawdę bardzo dobre, ale w szybszych sekcjach tracimy czas. Musimy coś z tym zrobić." - wyjaśniał sytuację Hirvonen. "Od Rajdu Meksyku zrobiliśmy postęp, ale potrzebujemy więcej czasu aby zoptymalizować ustawienia zawieszenia. To prawdopodobnie dlatego nie miałem tempa w piątkowy poranek. Musimy popracować." Hirvonen zapytany o to, czy wycofanie się Daniego Sordo zaowocowało większą presją wyniku, odpowiedział: "Nie było presji ze strony zespołu, naciskałem mocno sam z siebie, nie myśląc wyłącznie o punktach zespołowych. Nawet na ostatnim odcinku jechałem jak szalony, ale i tak straciłem coś około ośmiu sekund."