Rajdy  »  Mistrzostwa Świata WRC  »  Aktualności  »  Loeb: Walka była chwilami frustrująca
Sebastien Loeb

Loeb: Walka była chwilami frustrująca

2008-05-19 - Ł. Lach     Tagi: Citroen C4, Rajd Sardynii, Citroen, Loeb, Sordo
W 5. edycji Rajdu Sardynii triumfowali Sebastien Loeb i Daniel Elena, jadący Citroenem C4 WRC. Druga załoga zespołu Citroen Total - Dani Sordo i Marc Marti - zajęła 5 miejsce. Loeb Odnosząc 40 zwycięstwo w RMŚ, obrońca tytułu nadrobił 3 punkty do lidera klasyfikacji kierowców, natomiast sytuacja w tabeli konstruktorów nie uległa zmianie.
Sebastien LoebSebastien Loeb
W trzecim etapie rajdu na sardyńskie trasy wróciło słońce i ciepło, ale zawodnicy nie mieli niedzielnej sjesty. Wszyscy w napięciu śledzili zmagania. Załogi miały do pokonania 5 odcinków specjalnych - w sumie 78,57 km jazdy na czas. Loeb przez cały etap musiał umiejętnie gospodarować swą 29-sekundową przewagą, by obronić się przed atakiem dwóch głównych konkurentów z 2 i 3 miejsca. Mistrz świata wiedział, jak trudne zadanie ma przed sobą.
Sebastien LoebSebastien Loeb
„Musząc znowu odkurzać trasę, liczyliśmy się z powtórką wczorajszej sytuacji” - komentował Loeb. Rzeczywiście, na OS13 - „wolnym, wąskim, pagórkowatym” - stracili 10,3 s. ze swojej przewagi, ale zrewanżowali się, wygrywając kolejny oes, o którym Loeb powiedział: „naprawdę dałem na nim z siebie wszystko, jeszcze bardziej opóźniając hamowania i korzystając z tego, że trasa była szersza, szybsza i czystsza”.
Drugą pętlę dnia Loeb rozpoczynał z 23-sekundową przewagą. To niby dużo, ale czasem okazuje się bardzo mało… Ostatnie oesy załoga C4 WRC z nr 1 rozegrała prawdziwie po mistrzowsku, pilnując przewagi, z której na starcie ostatniego, krótkiego superoesu zostało 12,9s. O 2,62 km dalej, na mecie, czekał na nich zasłużony sukces.

„Nie przyszedł sam; trzeba go było wywalczyć” - przyznał Loeb. „Walka była chwilami frustrująca. Otwierając stawkę, odkurzając trasę, nie byliśmy w stanie jechać skutecznie. Dobrze, że wcześniej zyskaliśmy przewagę, która wystarczyła do końca. Pozostawało nam nie popełnić żadnego błędu. C4 spisywał się perfekcyjnie. Utrata wygranej byłaby tu wielkim rozczarowaniem. Jestem szczęśliwy, dziękuję zespołowi, cieszę się z postępów w klasyfikacji. Po raz kolejny przekonaliśmy się, że nasz samochód radzi sobie doskonale w takim terenie. To dobry znak na resztę sezonu.”

Dani Sordo i Marc Marti, po pięknej jeździe i zaciętej walce z Włochem Gigi Galli, zajęli 5 miejsce. „Nie udało mi się w tym etapie zwiększyć tempa na tyle, by z nim wygrać” - żałował na mecie. „Próbowaliśmy różnych ustawień, nie trafiając na takie, które pozwoliłyby mi w pełni wykorzystać potencjał samochodu. Jestem trochę rozczarowany, ale cieszę się z dobrych czasów pierwszego dnia i z punktów zdobytych dla Citroena. Przed nami jeszcze długi sezon, będziemy mieli następne okazje, by wejść na podium.”

„Biorąc pod uwagę skalę trudności, jakie trzeba było pokonać, nasz sukces daje powód do wielkiej satysfakcji; jest nagrodą za pracę całego zespołu”
- podsumował Olivier Quesnel. „Wymagał stoczenia zaciętej walki, trwającej trzy pełne dni - oto dowód konkurencyjności naszych załóg. Przez większą część rajdu Sebastien i Daniel musieli robić pierwszy ślad, przecierać trasę dla rywali. Poradzili sobie w imponującym stylu. Po raz czterdziesty wygrali rajd WRC za kierownicą Citroena, poprawiając przy okazji swoje notowania w tabeli".

"Dani i Marc też zasługują na uznanie za wspaniałą jazdę, choć drugi etap, utrudniony czyszczeniem trasy, był dla nich mniej pomyślny. Punkty zdobyte na Sardynii pozwalają nam utrzymać pozycję w klasyfikacji Konstruktorów. Trzeba też wspomnieć o wynikach dwóch innych C4 WRC, z zespołu PH-Sport, wspieranego przez Citroen Technologies: Urmo Aava/Kuldar Sikk zajęli 8, a Conrad Rautenbach/David Senior 13 miejsce".



źródło: Citroen Polska

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Loeb: Walka była chwilami frustrująca