Kościuszko i Burkart - najwięksi rywale Ogiera

Mistrzostwa Świata Juniorów JWRC wkraczają w decydującą fazę. Przed nami przedostatnia runda, Rajd Katalonii, gdzie w razie zwycięstwa tytuł może zapewnić sobie Sebastien. W przeciwnym wypadku o wszystkim rozstrzygnie Rajd Korsyki, choć pokonanie Francuza będzie tam wyjątkowo trudne.

"Ten rajd może się okazać przełomowy w mojej karierze. Zrobię wszystko, aby dotrzeć na metę przed moimi największymi rywalami, Aaronem Burkartem i Michałem Kościuszką. Presja jest spora, bo w razie zwycięstwa zapewnię sobie tytuł już tutaj" - mówi Ogier.

"Odcinki są dla mnie zupełną nowością, bo w Katalonii bywałem dotychczas tylko w roli kibica, ale przed dwoma tygodniami zaliczyłem Rallye National de Corte na Korsyce co zdecydowanie pomogło mi dopracować technikę jazdy na asfalcie". Michał Kościuszko (Suzuki Swift S1600) ze stratą 12 punktów do Ogiera zachowuje teoretyczne szanse na końcowy triumf, ale na razie jest 4. w punktacji, za trzema kierowcami Citroenów C2 S16000, i w realnym zasięgu ma wicemistrzostwo.

Niemiec Aaron Burkart zgromadził o dwa punkty więcej od Polaka, a Irlandczyk Shaun Gallgher - trzy, ale nie zjawi się na Korsyce. Reprezentant Suzuki Sport Europe będzie musiał również pilnować rywali będących z tyłu - w końcu do wyjęcia jest jeszcze 20 punktów.

"Będziemy musieli się uważnie przyglądać sytuacji w mistrzostwach, bo robi się bardzo ciekawie. Choć zajmujemy czwarte miejsce, to od drugiego dzielą nas tylko trzy punkty. W Katalonii przede wszystkim musimy być na mecie, aby maksymalnie powiększyć nasze szanse przed finałową rundą w Korsyce". "Katalonia jest jednym z lepiej znanych mi rajdów bo startowałem tam przez ostatnie dwa lata. Niestety w ubiegłym roku musiałem się wycofać z powodu wypadku. Wcześniej, za kierownicą Ignisa, byłem piąty" - powiedział Michał Kościuszko.