Rajdy  »  Mistrzostwa Europy  »  Aktualności  »  Kasperczyk: Przełamałem złą passę

Kasperczyk: Przełamałem złą passę

2016-08-09 - P. Krupka     Tagi: Rajd Rzeszowski, ERC, Kasperczyk
Zakończył się 25. Rajd Rzeszowski, runda Rajdowych Mistrzostw Europy (ERC), i Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Udany występ na krajowym podwórku zaliczył zespół Tiger Energy Drink Rally Team - załoga Kasperczyk/Syty zameldowała się na mecie na szóstym miejscu.

Jubileuszowa 25. edycja Rajdu Rzeszowskiego ściągnęła na Podkarpacie 90 załóg, z czego aż 75 rajdówek rywalizowało w Rajdowych Mistrzostwach Europy (ERC). Imprezę zainaugurowano czterokilometrowym miejskim show rozegranym w czwartkowy wieczór w centrum Rzeszowa. Rywalizację w ramach pierwszego etapu kontynuowano w piątek na sześciu odcinkach specjalnych o łącznej długości 104 kilometrów. Przebiegała ona w upalnej aurze, a temperatura w samochodach rajdowych przekraczała 40 stopni Celsjusza. Fiesta w barwach Tiger Energy Drink Rally Team pokonała poranną pętlę bez kosztownych błędów, a po złapaniu szybszego tempa, na popołudniowych odcinkach załoga Kasperczyk/Syty poprawiała czasy swoich przejazdów. Dzień ukończyła na szóstym miejscu w klasyfikacji generalnej.

Sobota przywitała zawodników znacznym ochłodzeniem i zmienną pogodą, która spowodowała, że dobór opon był tego poranka jednym z najczęściej dyskutowanych tematów w Parku Serwisowym. Po pierwszych trzech odcinkach załoga Kasperczyk/Syty, wykorzystując błędy rywali, awansowała o jedno oczko w klasyfikacji. Niestety drugi przejazd OS Korczyna nie okazał się szczególnie szczęśliwy - Fiesta Tomka i Damiana obróciła się i załoga zanotowała stratę czasową, która kosztowała ich spadek o jedną pozycję. Zespół zakończył rywalizację na dobrym, szóstym miejscu w klasyfikacji rajdowych Mistrzostw Europy.

Tomek Kasperczyk: Nie spodziewałem się, że tak dobrze będzie nam się jechało na Rajdzie Rzeszowskim. Samochód był bardzo dobrze ustawiony, czułem się bezpiecznie, starałem się to wykorzystać i mocniej cisnąć. Mam nadzieję, że przełamałem tą złą passę, która jeszcze siedziała mi w głowie. Myślę, że teraz łatwiej teraz będzie przyspieszać. Na pewno można jechać szybciej, co pokazali tu inni zawodnicy, jednak dla mnie szóste miejsce jest tutaj zadowalającym wynikiem. Wczorajsza aura pogodowa bardzo mi pasowała, dzisiejsza spowodowała dylematy związane z doborem opon, na ostatniej pętli niestety wybrałem źle. Ściganie na asfalcie jest coraz łatwiejsze, oczywiście przed nami jeszcze sporo nauki. Nie pojawimy się na Rajdzie Barum, ale myślimy nad inną asfaltową imprezą, na której popracujemy nad tempem, a potem wracamy na szutry.
Damian Syty: Myślę, że to nasz najlepszy start w sezonie. Mam nadzieję, że to będzie punkt przełomowy i poczujemy się coraz pewniej. Tempo z Rajdu Rzeszowskiego było całkiem niezłe, oczywiście sporo brakuje do Kajetana, który wygrał rajd, ale z wieloma konkurentami z którymi przed rajdem nie spodziewalibyśmy się wyrównanej walki udało się taką nawiązać, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. Na pierwszych odcinkach: testowym, kwalifikacyjnym i miejskim mieliśmy problemy z samochodem, na szczęście mechanicy skutecznie je usunęli i przez dwa dni jechaliśmy samochodem, który spisywał się rewelacyjnie. Rajd przejechaliśmy czysto, bez większych przygód. Dziś w doborze opon panowała ruletka, przed samym odcinkiem decydowaliśmy na czym wystartujemy. Pierwsze dwa odcinki pojechaliśmy oponami mieszanymi czyli miękkimi i twardymi założonymi na krzyż. Na trzeci oes wybraliśmy już twarde opony i był to dobry wybór. Natomiast na ostatnią pętlę założyliśmy twarde opony licząc na to, że nawierzchnia będzie sucha i będziemy dzięki temu się pościgać. Niestety, zaczęło padać i to znacznie utrudniło zadanie. Jednak rajd zaliczam do bardzo udanych.

Tomasz Kasperczyk i Damian Syty w sezonie 2016 postawili na rywalizacji w Rajdowych Mistrzostwach Europy. Mają za sobą występy w Rajdzie Wysp Kanaryjskich (10. miejsce), Rajdzie Akropolu (7. miejsce) i Rajdzie Azorów (25 pozycja po trzech złapanych kapciach). Rajdową bronią zespołu jest Ford Fiesta w specyfikacji R5.

Zespół Tiger Energy Drink Rally Team powstał w 2012 roku, od samego początku jego trzon stanowi załoga Tomasz Kasperczyk/Damian Syty. Rok 2012 to pełny sezon Rajdowego Pucharu Polski oraz czeski Rajd Kostelec. W kolejnym sezonie Tomasz Kasperczyk zadebiutował w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski, zdobywając tytuł II Wicemistrza Polski w klasie 6. Kolejny - 2014 rok to zmiana samochodu i walka o punkty w klasyfikacji generalnej Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski.  Nowy samochód i bardzo intensywny program treningowy zaowocował 6 miejscem w klasyfikacji generalnej RSMP i pierwszym podium w tym cyklu podczas Rajdu Dolnośląskiego. Duet Tomasz Kasperczyk/Damian Syty zajął znakomite, drugie miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu. Sezon 2015 to kolejny rok startów w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski oraz wybranych rundach Rajdowych Mistrzostw Europy w Fordzie Fiesta R5. W 2016 roku zespół rywalizuje w wybranych rundach rajdowych Mistrzostwach Europy.



źródło: inf. prasowa

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Kasperczyk: Przełamałem złą passę