Rajdy  »  Mistrzostwa Świata WRC  »  Aktualności  »  Citroen jednak wygrał

Citroen jednak wygrał

2009-02-16 - Ł. Lach     Tagi: Citroen, Loeb, Sordo, Rajd Norwegii, Citroen C4
Rajd Norwegii, pełen emocjonującej walki aż do ostatnich metrów, zakończył się zwycięstwem jadącej Citroenem C4 WRC załogi Sebastien Loeb i Daniel Elena. Pięciokrotni Mistrzowie Świata triumfowali w Norwegii po raz pierwszy, pokonując o kilka sekund fińską załogę Mikko Hirvonen / Jarmo Lehtinen. Dzięki temu sukcesowi poprawiają swój własny rekord -liczba różnych rajdów WRC, w których wygrywali, wzrasta do 20.
Dani Sordo i Marc Martí zajęli piąte miejsce, zaliczając punkty gwarantujące zespołowi Citroena utrzymanie prowadzenia w Klasyfikacji Konstruktorów w sezonie 2009 Rajdowych Mistrzostw Świata.

Trzeci, ostatni dzień rajdu nie był, jak w niektórych innych rundach, jedynie krótką formalnością: odcinki specjalne tego etapu liczyły w sumie aż 126 km. Zawodnicy dwukrotnie przejeżdżali pętlę złożoną z trzech oesów, wytyczonych na wschód od bazy rajdu w Hamar.

Zacięty pojedynek pomiędzy Sebastienem Loebem a Mikko Hirvonen, trwający od pierwszego etapu, pod koniec stał się wręcz dramatyczny. Francuski kierowca, mając zaledwie 15 sekund przewagi nad Finem, musiał jechać na 100 procent możliwości, nie mogąc jednocześnie pozwolić sobie na żaden błąd. Na OS18 (Valer 1) Loeb stracił do konkurenta 5,3 s. „Ten odcinek nie był odśnieżany. Jadąc jako pierwszy, musiałem czyścić cienką pokrywę śniegu, nie widząc, gdzie pod spodem kryje się goły lód. Uniknąłem błędów, ale jeśli chodzi o czas, byłem bezsilny”. Na OS19 (Elverum 1), Loeb wykorzystał oczyszczoną trasę: pokonał Hirvonena o 6,1 s., odzyskując przewagę 15 sekund. Strata 1,2 s. na kolejnej próbie (OS20, Budor 1) była na tyle mała, że w chwili zjazdu na serwis na półmetku etapu przewaga Loeba z dnia wczorajszego była prawie nienaruszona.
„Mikko i ja jechaliśmy w mniej więcej równym tempie, a więc odzyskałem to, co straciłem z mojej przewagi. Im bliżej mety jesteśmy, tym trudniej będzie mu nadrabiać stratę. Ale nic nie jest przesądzone, bo nie wiemy, jakie warunki napotkamy podczas drugiego przejazdu pętli” - powiedział Loeb w trakcie serwisu.

Po 30-minutowej przerwie zawodnicy wznowili walkę od oesu Valer2. Na najdłuższej próbie dnia Hirvonen po raz kolejny okazał się szybszy. Wygrał także Elverum 2, zmniejszając prowadzenie Loeba do połowy. Przed ostatnim odcinkiem rajdu - Bodum 2 o długości 19,74 km - przewaga Loeba wynosiła tylko 7,7 s. Rozstrzygnięcie przynieść miały długie proste, na których prędkość samochodów przekraczała 200 km/h.

Pomyślne informacje z pierwszych międzyczasów wcale nie zmniejszyły napięcia w obozie Citroena. Oczekujący na wiadomości członkowie zespołu rozluźnili się dopiero wtedy, gdy Elena już zza linii mety potwierdził przez radio, że dojechali bez przygód. „Jaka to ulga, gdy wreszcie można się zatrzymać!” skomentował później pilot zwycięskiej załogi. Loeb i Elena wygrali ostatni oes i zwyciężyli w Rajdzie Norwegii różnicą niecałych 10 s.

„To był rajd bardzo trudny do rozegrania w sensie psychologicznym. Dzisiaj rano byłem mocno spięty, widząc, że mam małą przewagę, a Mikko wygrywa odcinki. Na szczęście nie zmniejszyłem tempa, choć zapłaciliśmy za to niejedną chwilą strachu. Na starcie do ostatniej próby powtarzałem sobie, że na tych 20 km jeden błąd może oznaczać przegraną. Jednak wszystko poszło doskonale! Jestem bardzo szczęśliwy, że wygrałem tutaj po raz pierwszy”
- mówił na mecie uśmiechnięty zwycięzca. „To był fantastyczny rajd, rozgrywany od początku do końca w znakomitych warunkach. Nasz C4 WRC zasługuje na najwyższą ocenę, zarówno pod względem osiągów, jak i niezawodności.”

Dani Sordo, piąty przed ostatnim oesem, utrzymał swoją pozycję do mety, wykonując powierzone mu zadanie. „To był trudny dzień” - opowiadał. „Zespół oczekiwał ode mnie punktów do tabeli konstruktorów. Rano nie czułem się zbyt pewnie, szczególnie na pierwszej próbie, na której korzystałem z notatek zrobionych w 2007 r. Drugi przejazd tego długiego odcinka poszedł mi lepiej. Jestem zadowolony z wyniku, dzięki któremu Citroen zachowuje 10 punktów przewagi.”

Olivier Quesnel, przyznaje, że dwie wygrane w dwóch pierwszych rundach sezonu 2009 to bardzo satysfakcjonujący bilans. „Do tego rajdu przystępowaliśmy w roli outsidera, a jednak udało się nam powtórzyć scenariusz z Rajdu Finlandii 2008, gdzie wszystko aż do mety przebiegało podobnie” - podkreślał szef zespołu Citroen Sport. „Mam wielkie uznanie dla Mikko Hirvonena, który stoczył wspaniały pojedynek z Sebastienem. Uważam, że w ten weekend obydwaj prezentowali ten sam poziom, a o zwycięstwie zadecydowały dosłownie detale. Od dziś Sebastien i Daniel mają za sobą 49 zwycięstw w 20 różnych rajdach WRC, czym dowodzą wielkiej wszechstronności. Dani także spisał się w tej rundzie bardzo dobrze. Dzisiaj trochę go powściągaliśmy, bo bardzo zależało nam na tym, aby zaliczył punkty, szczególnie na wypadek, gdyby zmuszony do ryzykowania Sebastien popadł w kłopoty. Po raz kolejny Dani wniósł cenny wkład w zespołowy wynik Citroena.”



źródło: Citroen Polska

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
3

Komentarze do:

Citroen jednak wygrał

Citroen jednak wygrał
Pioykowsky 2009-02-16 11:17
Wspaniały pojedynek dwóch kierowców z najwyższej półki. Aż miło się ogląda tudzież czyta wieści z takiej batalii na rajdzie. Tylko osobiście Hirvonenovi kibicowałem :-(
Citroen jednak wygrał
Skoczek120 2009-02-16 16:18
Citroen jest na razie numerem 1 WRC i raczej prędlo się to nie zmieni.
Citroen jednak wygrał
Skoczek120 2009-02-16 16:19
***prędko