Wywiad z Sebastienem Ogierem po Rajdzie Wielkiej Brytanii

Pomimo wygrania takiej samej ilości rund WRC 2011, co mistrz świata Sebastien Loeb, Sebastienowi Ogierowi nie udało się walczyć o pierwszą pozycję w sezonie o czym rozmawiał z dziennikarzami portalu wrc.com.

Po czwartkowym wypadku Twoim celem było wygranie Power Stage? To nie był plan. Najważniejsze było pokonanie pozostałych odcinków i poznanie ich na przyszłość. Na Power Stage wiedzieliśmy, że możemy się dobrze bawić. To był piękny odcinek i starałem się. Najważniejsza była przyjemność, a następnie wygrana. Mimo wszystko to był trudny weekend. Byłeś zadowolony z postepów w sezonie 2011?

Jestem z siebie zadowolony. Myślę, że muszę popracować nad spójnością. Muszę zdobywać punkty. W kwestii wydajności jest dobrze, ale jeśli chcesz zostać mistrzem świata musisz punktować cały czas.

Liczba Twoich zwycięstw nie jest zła. Na pewno. Wygrałem tyle samo rund, co ośmiokrotny Mistrz Świata.

Jaki był Twój najlepszy moment w sezonie 2011?

Mam wiele na myśli. Wszystkie zwycięstwa był wspaniałe. Jordania była szczególna ze względu na walkę z Jari-Mattim. Na mecie byłem bardzo zadowolony.

A największe rozczarowanie?

Oczywiście Argentyna, gdy prowadziłem. Meksyk trochę też, ale to był początek sezonu. Wiedziałem, że w Argentynie straciłem dobra okazję, by walczyć o mistrzostwo. Ogólnie to był dobry sezon.

Na szutrze czy asfalcie czujesz się teraz pewniej?

Myślę, że na każdej nawierzchni mogę walczyć o zwycięstwo. Może w Wielkiej Brytanii mam jeszcze coś do poprawy. Cztery razy startowałem i cztery razy miałem problemy. Muszę to poprawić, ale idę w dobrym kierunku.

Wiele mówiło się o taktyce i walce z Twoim zespołowym kolegą, Sebastienem Loebem. Patrząc wstecz, jak duży wywarło to wpływ na Ciebie?

Dla kierowcy nigdy nie jest łatwo, gdy zmaga się z takim problemem. Tak jest, gdy startujesz dla wielkiego producenta. Wydaje się, że obowiązkiem jest być częścią tych spraw.