Szeja został pierwszym liderem Clio Cup

KRAUSE 38. Rajd Elmot już za nami. Wraz z nim, do historii przeszła 1. runda Pucharu ClioCup. Niektórzy z ośmiu startujących w tym cyklu zawodników od początku do końca jechali bezawaryjnie, inni doświadczyli co znaczą dziurawe odcinki specjalne oraz jak wyglądają dolnośląskie krajobrazy widziane do góry nogami. Miało być nieprzewidywalnie - i tak właśnie było. Trzech najszybszych kierowców do samego końca walczyło ze sobą o dziesiąte części sekundy, nie dając pozostałym rywalom większych szans na podium, a kibicom możliwości wcześniejszego wytypowania lidera inauguracyjnej rundy Pucharu ClioCup. Ostatecznie, zwycięstwo zgarnął Jarosław Szeja, plasując się na 21. miejscu w klasyfikacji generalnej KRAUSE 38.Rajdu Elmot. Drugie miejsce zajął Krzysztof Bubik, a trzecie Jacek Płonka. Ten ostatni został ukarany 1 minutą i 30 sekundami za zbyt późny wjazd na Punkt Kontroli Czasu. Pozostała trójka zawodników Pucharu ClioCup wypadła już nieco gorzej, zajmując kolejno 29. 30. i 31. miejsce w klasyfikacji generalnej całego rajdu. Po Elmocie nabraliśmy sporo nowego doświadczenia i na szczęście obyło się bez żadnych wpadek. Teraz mamy dwa miesiące czasu na analizę i wyciąganie wniosków, a wszystko po to, aby kolejne rundy Pucharu ClioCup były jeszcze ciekawsze i jak najlepiej zorganizowane. Będziemy musieli pomyśleć nad twardszą mieszanką opon, ponieważ ogumienie, którego obecnie używamy zbyt szybko się zużywa. Mamy też pewne wątpliwości odnośnie klocków hamulcowych, ale o tym także będziemy dyskutować z uczestnikami Pucharu. Nad czym dokładnie trzeba będzie popracować dowiemy się w przyszłym tygodniu, kiedy zawodnicy prześlą nam swoje opnie o rajdzie i wypełnią ankiety (tak będzie z resztą po każdej rundzie ClioCup). Elmot był dla nas testowym rajdem. Teraz wiemy więcej o zawodnikach, o tym jak mają przygotowane samochody i jakim dysponują zapleczem. Wszelkie zgromadzone informacje i doświadczenia pomogą nam wyciągnąć odpowiednie wnioski i jeszcze bardziej doskonalić się w tym, co robimy. Jarosław Szeja - (I dzień: 1. miejsce, II dzień: 1. miejsce, kl. generalna PCC: 1. miejsce)
Jestem bardzo szczęśliwy, bo był to mój debiut w Mistrzostwach Polski i od razu udało się wygrać rundę Pucharu ClioCup. Zwycięstwo smakuje tym bardziej, że było ono wynikiem naprawdę zaciętej walki. Generalnie bardzo lubię oesy górskiego typu, jak na Elmocie. Po stanie asfaltu było jednak widać, że zima w tym rejonie mocno dała się we znaki. Moją receptą na wygraną była gładka i zarazem jak najszybsza jazda. Krzysztof Bubik - (I dzień: 2. miejsce, II dzień: 3. miejsce, kl. generalna PCC: 2. miejsce)
Podczas pierwszego dnia mieliśmy problemy ze słabym zawieszeniem, przez co zanotowaliśmy spore straty, ale drugiego dnia na szczęście udało się je nadrobić. Walka była wyrównana. Razem z Jarkiem Szeją i Jackiem Płonką toczyliśmy bardzo wyrównaną walkę. Jestem niesamowicie zadowolony, że mój debiut w RSMP od razu zaowocował zdobyciem 2. miejsca w ClioCup. Myślę, że zasłużyliśmy na taki finał Elmotu.

Jacek Płonka - (I dzień: 4. miejsce, II dzień: 2. miejsce, kl. generalna PCC: 3. miejsce)
Na ostatnim oesie pierwszego dnia straciliśmy wspomaganie kierownicy i dodatkowo mieliśmy awarię alternatora. Przez to spóźniliśmy się 10 minut na PKC i dostaliśmy prawie 1,5 minuty kary, co finalnie zaowocowało 3. miejscem w generalce ClioCup. W czołówce było bardzo duże ciśnienie, bo ścigaliśmy się dosłownie na sekundy, a ostatecznie od pierwszego miejsca dzieliły mnie 0,3 s (nie licząc kary). Jeszcze nigdy nie ścigałem się na takim poziomie i jestem bardzo zadowolony ze swojej końcowej lokaty.

Michał Streer - (I dzień: 3. miejsce, II dzień: 6. miejsce, kl. generalna PCC: 4. miejsce)
Pierwszy dzień zakończyliśmy na 3. miejscu w ClioCup. W niedzielę mieliśmy mniej szczęścia i na ostatnim odcinku złapaliśmy kapcia, który wykluczył nas z pierwszej trójki Pucharu. Rajd Elmot to trudna impreza, z niebezpiecznymi cięciami. Myślę, że organizator naszego Pucharu powinien na to zwrócić większą uwagę i zapewnić nam bardziej odpowiednie opony, przez co byłoby bezpieczniej i ciekawiej. Będąc ostatecznie na 4. miejscu, odczuwam niestety ogromny niedosyt.

Krzysztof Orski - (I dzień: 6. miejsce, II dzień: 4. miejsce, kl. generalna PCC: 5. miejsce)
Plan był taki, żeby dojechać do mety Elmotu. Jest to rajd dla odważnych, którzy nie lubią zdejmować nogi z gazu. Pierwszy dzień jechaliśmy ostrożnie i czasy były słabe. Była to powiedzmy awaria łącznika pedałów z kierownicą, a poważniej mówiąc - muszę z powrotem wbić się w rytm po dwóch latach przerwy w rajdach i przyzwyczaić się do jazdy samochodem bez szpery. Ogólnie było pozytywnie i pochwała należy się też chłopakom z 2Brally za organizację ClioCup.

Adrian Mikiewicz - (nie ukończył)
Cały Elmot stał pod znakiem awarii - najpierw przedniego zawieszenia, a później tylnego. Ponieważ jechaliśmy bez własnego serwisu, Bartek Boruta pożyczył nam przednie zawieszenie, za co mu serdecznie dziękuję. Tylne niestety zostało seryjne i w pewnym momencie na podbiciu nie wytrzymało. Tył samochodu poszedł bokiem i zakończyło się to dachowaniem - takim sposobem nie ukończyliśmy rajdu. Nam na szczęście nic się nie stało, a samochód wymaga jedynie kosmetycznych poprawek.

Paweł Serafin - (nie ukończył)
Już na pierwszym odcinku dopadły nas awarie i podjęliśmy decyzję o wycofaniu się z rajdu. Były to problemy z kołami, oponami, a wszystko skończyło się urwaną półosią. Kiedy felgi wróciły z proszkowania okazało się, że firma nie zrobiła tego tak jak powinna i na ciasnych nawrotach spadały nam z nich opony. Nie chcieliśmy ryzykować wypadku, dlatego odpuściliśmy, ale mamy zamiar nad tym porządnie popracować i nie dopuścić ponownie do takiej sytuacji.