Suzuki cieszy się z kolejnych punktów

Obydwie załogi zespołu Suzuki World Rally Team ukończyły na punktowanych miejscach Rajd Akropolu, oceniany powszechnie jako jeden z najtrudniejszych rajdów WRC w ostatnich latach.

Po pierwszych siedmiu OS-ach, które odbyły się w piątek P-G Andersson był dziewiąty, a Toni Gardemeister jedenasty. Podczas drugiego dnia, Andersson, dwukrotny mistrz świata juniorów błysnął doskonałą formą, awansując na szóste miejsce w klasyfikacji po 11 odcinkach, gdy wyeliminował go defekt zawieszenia. Po powrocie do rywalizacji w systemie Superally w niedzielę, Andersson tylko na jednym z siedmiu OS-ów zanotował czas poza pierwszą dziesiątką. Na jednym z odcinków był piąty, a dwukrotnie szósty.

Andersson urywa koło

Ostatecznie P-G został sklasyfikowany na jedenastej pozycji, po doliczeniu regulaminowej kary za nieukończenie drugiego etapu, a jego kolega z zespołu Fin Toni Gardemeister zajął w klasyfikacji końcowej dziewiąte miejsce. Co istotne, obydwie załogi samochodów Suzuki SX4 WRC zdobyły punkty do klasyfikacji zespołów fabrycznych, dorzucając trzy punkty do dotychczasowego dorobku zespołu. W Finlandii ma zadebiutować nowa wersja Suzuki - SX4 WRC Evo z poprawioną hydrauliką, zwiększoną mocą i sztywniejszą karoserią. “Samochód spisał się doskonale, szczególnie podczas trzeciego dnia. Jazda sprawiła nam wiele radości" - powiedział Andersson. "Niektóre fragmenty tras były niewiarygodnie dziurawe, ale nasz SX4 dał sobie z nimi radę bez problemów. Jedynie kurz sprawiał nam kłopoty, a widoczność była miejscami bardzo ograniczona. To był udany rajd dla całego zespołu, a teraz już myślami jesteśmy przy Rajdzie Turcji”. Obydwa samochody wykazały się podczas rajdu dużą niezawodnością i odpornością na trudy trasy, a także dobrą szybkością na OS-ach. Modyfikacje wprowadzone po poprzednich startach w pełni zdały egzamin. Zarówno Toni Gardemeister, jak i P-G Andersson pokonali trasę rajdu z niewielkimi tylko problemami. Nie ulega wątpliwości, że SX4 WRC jest z rajdu na rajd coraz bardziej niezawodny.

“Największe problemy na trasie sprawiał nam kurz na niektórych odcinkach, zwłaszcza trzeciego dnia" - dodał Gardemeister. "W upalnej pogodzie, na bardzo dziurawych trasach, praktycznie przy zerowym wietrze kurz naprawdę bardzo nam doskwierał. Jestem bardzo zadowolony z samochodu. Po raz kolejny potwierdziło się, że idziemy we właściwym kierunku, samochód jeździ coraz lepiej, a zespół robi szybkie postępy.”.“Zespół osiągnął założone cele w prawdopodobnie najtrudniejszym rajdzie sezonu" - mówi Paul Wilding, dyrektor zespołu Suzuki World Rally Team. "Trasy były miejscami niewiarygodnie dziurawe, ale nasze Suzuki SX4 WRC miały mniej problemów, niż większość rywali. Najważniejsze, że obydwie załogi zdobyły punkty dla zespołu, a na niektórych OS-ach plasowały się w ścisłej czołówce klasyfikacji. Podsumowując, to był bardzo udany rajd. Wracamy do domu bardzo szczęśliwi i już nie możemy się doczekać kolejnego startu.”