Solberg w wyścigach Le Mans?

Petter Solberg przyznał, że jest gotów zrobić sobie roczną przerwę od Rajdowych Mistrzostw Świata. W tym czasie mógłby poświęcić sezon 2011 na starty w wyścigach długodystansowych, skąd dostał propozycję.

W obliczu kłopotów z zebraniem budżetu na auto WRC od Citroena lub Forda, Norweg rozważa propozycję zespołu ORECA, startującego m.in. w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Rajdowy mistrz świata z 2003 r. w styczniu testował bolid Courage Oreca LC70E i dostał propozycję już wtedy, ale odmówił ze względu na kolidujące terminy z RMŚ. - Niewykluczone, że zajmiemy się czymś innym w przyszłym roku - powiedział Petter Solberg. - Mógłbym się przyjrzeć Le Mans, ale są też szanse na starty w USA. To byłoby coś nowego. Jednak powrót po roku przerwy do WRC mógłby być trudny. Muszę to przemyśleć - dodał. Solberg, który ostatnie starty Citroenem C4 WRC opłacił z własnych środków, pozwoliły mu na zdobycie tytułu II wicemistrza świata. Stwierdza jednak, że ma coraz mniej sił na kolejne negocjacje sponsorskie.

- Jestem już zmęczony lataniem za sponsorami - zdradza Solberg. - Przez ostatnie 2 lata ciągle jestem w podróży na spotkaniach między kolejnymi rajdami, testami i pracą z zespołem. Myślę, że to nie fair w stosunku do mojej rodziny, której mam uczucie jakbym nie widział przez ten czas. Chcę być w fabrycznym zespole i móc walczyć, tyle - skwitował. Osoba blisko związana z Norwegiem mówi, że wciąż jest szansa na załatwienie Citroena DS3 WRC bądź Forda Fiesty WRC. - Petter ma naprawdę dużo do zaoferowania jako kierowca i mógłby walczyć o zwycięstwa oraz ponownie o tytuł - twierdzi anonimowy informator.