Sebastien Loeb nie może doczekać się Rajdu Nowej Zelandii

Sebastien Loeb przyznał, że nie może doczekać się rywalizacji na trasach Rajdu Nowej Zelandii, pomimo tego, że szczęście na Antypodach nie zawsze sprzyjało kierowcy Citroena.

Po wygraniu Rajdu Akropolu Loeb wyrusza na start siódmej rundy WRC z trzydziestopunktową przewagą nad drugim w klasyfikacji kierowców Mikko Hirvonenem. Drogi są szybkie i rytmiczne. Muszę przyznać, że jazda jest bardzo ekscytująca. To rajd, gdzie zawsze wiele dzieje się. Czasami na naszą korzyść, czasami nie, ale zawsze jest ciekawie - mówił dwukrotny zwycięzca Rajdu Nowej Zelandii.

Odcinki są różne ze specyficznym nachyleniem zakrętów, które sprawia, że jazda jest bardzo wyjątkowa. To unikalny rajd biorąc pod uwagę podróż jaka nas czeka, ale w zamian mamy niesamowite krajobrazy i wiele spektakularnych miejsc - dodał.