Rajd Nowej Zelandii 2012 - Sebastien Loeb wygrywa po raz trzeci

Sebastien Loeb korzystający ze swojej pozycji w zespole Citroena po raz trzeci w swojej karierze okazał się najszybszym kierowcą na trasie Rajdu Nowej Zelandii, który w tym roku stanowił siódmą rundę Mistrzostw Świata.

Francuz, dla którego to 72-ga wygrana w karierze runda WRC w pokonanym polu zostawił zespołowego kolegę, Mikko Hirvonena (+29,6), który trzeciego dnia zmagań musiał pogodzić się z team orders. Najniższy stopień podium przypadł Petterowi Solbergowi (+1:36,4), który stracił szansę na zwycięstwo już pierwszego dnia rywalizacji. To był długi weekend w bardzo trudnych warunkach. Nie było łatwo. Jesteśmy na mecie rywalizacji i to jest ważne. Wywalczyliśmy jeden bonusowy punkt. Teraz biorę każdy punkt - posumował Loeb.

To był fantastyczny weekend. Toczyliśmy wspaniałą walkę przez pierwsze dwa dni. To było dobre przed startem w Finlandii - mówił Hirvonen. Padało bardzo mocno od samego początku. Próbowałem, ale było bardzo ślisko. Jestem bardzo zadowolony po tym, co wydarzyło się pierwszego dnia. Wywalczyłem trzecie miejsce. Teraz musimy kontynuować atak - komentował Solberg.

Za podium do mety dotarł Evgeny Novikov (+2:13,6), za plecami którego do końca toczył się zażarty pojedynek Thierry Neuville'a (+2:42,4) i Otta Tanaka, który okazał się zwycięski dla Belga. Mamy dobry wynik w tym trudnym rajdzie. Łatwo było o błąd i nawet ten najmniejszy mógł sporo kosztować. Właściwie dopierałem opony i jest dobry wynik - mówił Novikov.

Jestem naprawdę zadowolony z tego weekendu. Mieliśmy kilka małych problemów. Szkoda, bo gdyby nie one mogliśmy zakończyć na czwartym miejscu - komentował Neuville. Szóste miejsce przypadło Daniemu Sordo (+3:03,1), który był szybszy od Jari-Matti Latvali (+4:52,9). Fin po raz kolejny w tym roku popełnił błąd kosztujący go walkę o najwyższe lokaty.

Wydaje mi się, że to był naprawdę trudny weekend. Zrobiłem kilka szybkich czasów. Popełniłem mały błąd, także z miękkimi oponami i deszczem - mówił Sordo. Nie jestem zadowolony. Nie miałem wyczucia. Wypadłem w sobotę wieczorem i w niedzielę było w porządku. Teraz możemy skupić się na Finlandii - donosił Latvala.

Punktowaną dziesiątkę uzupełnili Armindo Araujo (+9:36,4), Ken Block (+10:30,3) i powracający po blisko pięciu latach na trasy WRC Manfred Stohl (+11:26,3). Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego wyniku. Samochód działał dobrze i jesteśmy dużo bardziej pewni siebie. Mini jest dobre na takich odcinkach. Jestem zadowolony z tego weekendu - komentował Araujo

Absolutnie kocham ten rajd i dobrze było wrócić tutaj po trzymiesięcznej przerwie i zaprezentować przyzwoite tempo. Odcinki w Nowej Zelandii są niewiarygodne - podsumował Block. Miły sen się skończył i trzeba wracać do pracy. W tej chwili ciężko jest znaleźć środki na starty i nie sądzę, by zmieniło się to - mówił Stohl.

Bonusowe punkty za Power Stage zgarnęli Jari-Matti Latvala, Petter Solberg i Sebastien Loeb.

W PWRC najszybszy okazał się Marcos Ligato, który wyprzedził Subhana Aksę i Ricardo Trivinio. W SWRC komplet punktów zgarnął Hayden Paddon, któremu już pierwszego dnia wystarczyła bezpieczna jazda do mety. Drugi był PG Andersson, a trzeci Maciej Oleksowicz.

To był bardzo ciężki rajd dla nas. Mieliśmy sporo problemów. Zdobyliśmy maksymalną liczbę punktów do mistrzostw i to jest dobre. - podsumował Paddon.

W klasyfikacji sezonu na prowadzeniu umocnił się Sebastien Loeb (145), za którym znajduje się Mikko Hirvonen (107), Petter Solberg (90) i Mads Ostberg (80).

W klasyfikacji SWRC nowym liderem został Hayden Paddon (62). Drugi jest PG Andersson (43), a trzeci Maciej Oleksowicz (41).

W klasyfikacji PWRC liderem pozostał niestartujący w Rajdzie Nowej Zelandii Benito Guerra (62). Na drugie miejsce awansował Valeriy Gorban (52). Trzeci jest Subhan Aksa (42). Michał Kościuszko (40) spadł na czwarte miejsce.