Rajdy  »  Mistrzostwa Polski  »  Aktualności  »  Rajd Rzeszowski 2012 - wypowiedzi po pierwszej sobotniej pętli
Jan Chmielewski fot. Tomasz Macherzyński

Rajd Rzeszowski 2012 - wypowiedzi po pierwszej sobotniej pętli

2012-08-11 - Ł. Łuniewski     Tagi: Rajd Rzeszowski, Wywiady, RSMP
Poniżej prezentujemy wypowiedzi zawodników RSMP po pierwszej sobotniej pętli Rajdu Rzeszowskiego, która została zdominowana przez Kajetana Kajetanowicza.

Kajetan Kajetanowicz: Dobrze to wygląda. Prowadzimy w dniu, w rajdzie - jest dobrze. Te dwa pierwsze odcinki są dla mnie nowe więc pojechaliśmy asekuracyjnie zwłaszcza, że jechaliśmy na slicku - a miejscami było sporo mokrego, zwłaszcza w lesie. Musieliśmy dobrze wychwycić te miejsca, gdzie może straszyć, coś zaskoczyć. Na trzeci oes dobrze dobraliśmy opony, także jesteśmy bardzo zadowoleni. Chcę nadal dobrze podejmować decyzje odnośnie doboru opon. Grzegorz Grzyb: Jak Kajtek wyjechał na slickach to sobie myślę: no kurcze, odważnie. Ale jednak faktycznie, miał ludzi wysłanych, dobrze mu doradzili i to był zdecydowanie najlepszy wybór. Na pierwszym oesie można jeszcze powiedzieć, że szanse były równe natomiast na trzecim było już zdecydowanie sucho i nie udało się nic więcej zrobić. Nie atakujemy ani nie utrzymujemy pozycji. Cały czas staramy się jechać swoim tempem, na tyle szybko, na ile potrafimy. Mamy mieć frajdę z jazdy.

Michał Bębenek: Jakieś dobrałem tempo na dzień dobry rano, nie były łatwe warunki bo ślisko - dość podstępnie także musiałem tu szalenie uważać. Mało jeździłem w takich warunkach i nie do końca czuję się - przyznaję - nie mogłem jakoś specjalnie ryzykować. Ale to tempo okazało się na tyle dobre, aby utrzymać to tempo a nawet zwiększyć różnicę więc jest OK. Postaramy się to wykorzystać. Popadało, w pewnym momencie przestało i zaczęło przesychać. Może na pierwszy odcinek ta intermediata w miarę działała, natomiast na kolejne dwa już absolutnie. Było zupełnie sucho, szczególnie ostatni odcinek. Także tu nie udało się trafić.
Wojciech Chuchała: Dzisiaj ten dzień nie okazał się tak piękny jak wczoraj, fakt faktem świetnie dobraliśmy opony, w tej ruletce wykazaliśmy się dobrym wyczuciem, ale nie wykorzystałem tego zupełnie. Na pierwszym oesie od razu złapaliśmy kapcia i z tyłu musieliśmy jechać na deszczowej oponie i średnio to działało, ale jest jeszcze druga pętla i postaram się poprawić.

Tomasz Kuchar: Myślę, że najgorzej nie wybraliśmy biorąc pod uwagę warunki na trasie, ale na pierwszym oesie jechałem na trzy cylindry przez cały czas, a na drugim odcinku wpadłem do rowu. Nie najlepiej dziś zacząłem. Na pewno muszę coś zrobić, aby pojechać szybciej i nie robić głupich błędów. Mam nadzieję, że na trzy cylindry już nie pojadę.

Szymon Kornicki: Wyjechaliśmy bardzo otwartą medią z przodu, deszczem z tyłu i bardzo miękkim samochodem. Po pierwszym odcinki zmieniliśmy opony bo mieliśmy jeszcze medie w bagażniku i schowaliśmy deszcze. Na drugim odcinku, na czwartym zakręcie od razu wsadziliśmy do rowu na chwileczkę, na szczęście niegroźnie. I tak podróżujemy dzisiaj oszczędnie bo mam podwójną presję: pierwszy raz w karierze wiozę prowadzenie do mety, wiem, że chłopaki z tyłu są strasznie nabuzowani i cisną. Ja staram się jechać maksymalnie skoncentrowany ale z marginesem ostrożności. Umiejętnie rozdaję to co mogę żeby nic nie nawywijać i żeby dowieźć pierwsze miejsce do końca. Taki jest plan na drugą pętlę.

Mariusz Nowocień: Mieliśmy małą przygodę. Pomimo przyjętej taktyki na w miarę rozważną i bezpieczną jazdę, pech zaczął się nami interesować, obróciło nas na takiej dosyć niebezpiecznej partii. Całe szczęście skończyło się bez straty w sprzęcie, straciliśmy jedynie 20 sekund, ale po dorobku czasowym z pierwszego dnia mamy jeszcze komfortową sytuację. Jest ruletka z oponami. Wyjechaliśmy na mediach, okazały się zbyt miękkie. Można było jechać na slickach.

Jan Chmielewski: Duża ruletka z oponami, z której najlepiej wyszedł Kajtek, bo postawił cztery slicki, a ten ostatni odcinek, w jakimś stopniu istotny dla rezultatów był już zupełnie suchy. My na deszczach więc słabo. Będę walczył do ostatniego metra.

Marcin Gagacki: Nie wiadomo jaka pogoda, wybór padł na medie. Lepiej było jechać na miękkim dociętym slicku. Taki padł wybór. Tempo nie było najgorsze. Jesteśmy zadowoleni. W rajdzie mamy trzecie miejsce w grupie. Mamy nadzieje, że druga pętla będzie szybsza. Planujemy atak. To nasz bezpośredni rywal [Jan Chmielewski-red.] jeśli chodzi o generalkę i myślę, że tanio skóry nie oddamy i będziemy walczyć o cenne sekundy, aby przeskoczyć go.

Maciej Rzeźnik: Troszeczkę przespaliśmy pierwszy oes. Ta werwa odeszła wczoraj razem z zabranym kołem ale jakimś tam tempem jedziemy, myślę, że jest OK. Postaramy się przyspieszyć, jak narazie jest wszystko dobrze. Miejscami jest zdradliwie, końcówka to nie do końca dobrane dobrze opony. Chyba tylko Kajtek wstrzelił się z oponami. Ale większość miała tak samo.

Adam Jaros (pilot Arkadiusza Urbanowicza): Jesteśmy po pętli. Samochód wydaje straszne dźwięki i aż serca nas bolą. Mamy nadzieje, że wszystko wytrzyma i dotrzemy do mety. Nie trafiliśmy z oponami.



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Rajd Rzeszowski 2012 - wypowiedzi po pierwszej sobotniej pętli