Rajd Nowej Zelandii: Duval najszybszy na odcinku testowym

Francois Duval pauzował w mistrzostwach świata przez 7 miesięcy, a teraz, dwa tygodnie po Rajdzie Niemiec, po raz drugi z rzędu wykręcił najlepszy czas na odcinku testowym, tym razem przed 11. rundą MŚ, Rajdem Nowej Zelandii.

Dzięki dziesięciogodzinnej różnicy czasu między Wellington a Warszawą czasy przejazdów mogliśmy poznać już w środę późnym wieczorem. Jeżdżono przez cztery godziny na odcinku Mystery Creek. Po asfaltowym Rajdzie Niemiec Duval chciał poznać prowadzenie Forda Focusa WRC 07 na szutrze, a więc był jednym z najbardziej pracowitych kierowców. Zaliczył siedem przejazdów  notując najlepszy czas (2:26,0 min.) w piątym podejściu. Więcej jeździł tylko Henning Solberg reprezentujący Munchi’s Ford.

Duval powraca do Nowej Zelandii po dwuletniej przerwie jako zastępca kontuzjowanego Gigi Galliego w ekipie Stobarta. FIA wydała zgodę na zmianę obu członków załogi i pilotem Duvala będzie tradycyjnie Patrick Pivato. Jego zespołowym kolegą będzie Matthew Wilson, siódmy na odcinku testowym. "Minęło sporo czasu od kiedy ostatni raz prowadziłem Forda Focusa na szutrze, ale jechało się całkiem fajnie" - powiedział Duval. "To nie będzie łatwy weekend. Nie dość, że mam nowy samochód to nowe są dla mnie także opony i odcinki specjalne".

"Oczywiście dobrze się czuję po uzyskaniu najlepszego czasu, nie jest źle, ale ta próba niezbyt dobrze odwzorowywała warunki panujące na trasie jutrzejszego etapu. Poczekamy, zobaczymy jak to będzie..."

Drugi czas za belgijskim kierowcą wykręcił Jari-Matti Latvala (+0,4 s), który musie się liczyć z tym, że w dwóch kolejnych rajdach asfaltowych zostanie zastąpiony przez Duvala w  fabrycznym zespole Forda.

Identyczne wyniki, gorsze o 0,7 s od najlepszego czasu, uzyskali Mikko Hirvonen i Petter Solberg. Dwa kolejne miejsca w nieoficjalnej klasyfikacji shakedownu przypadły dwójce Citroena - Dani Sordo był minimalnie lepszy od Sebastiena Loeba.

Pierwszy etap składający się 7 OS-ów ruszy w czwartek o godz. 23:18 czasu polskiego, a zakończy się przeszło osiem godzin później, po przejeździe superoesu, po godz. 7 rano w piątek.