
Rajd Dolnośląski - wypowiedzi zawodników po OS10
2011-09-04 - Ł. Łuniewski Tagi: Wywiady, RSMP, Rajd Dolnośląski
Festiwal kapci oraz pozycja lidera Kajetana Kajetanowicza były głównymi tematami rozmów podczas strefy serwisowej po pierwszej, niedzielnej pętlli Rajdu Dolnośląskiego. Poniżej prezentujemy wypowiedzi czołowych zawodników.
Bryan Bouffier: Złapałem kapcia na drugim odcinku na cięciu w tym samym miejscu co Michał Sołowow.. Złapałem też kapcia na następnym odcinku, ale nie wiem gdzie. Miałem niedokładne notatki. Dziś nie mamy łatwo, ale postaramy się o dobry wynik. Dwa kapcie na dwóch odcinkach to dziwne. Kajetan Kajetanowicz: Bardzo wyboiście, bardzo dużo miejsc gdzie można złapać kapcia. Reszta chłopaków złapała kapcia. Lewe przednie lub tylne koło, co jest dziwne. To było na partii za mostkiem. Tam były powrastane kamienie w ziemię i trzeba było to opisać na zapoznaniu. Były 2-3 takie miejsca na lewych zakrętach. Mieliśmy szczęście i dobre notatki. Wygraliśmy dwa odcinki i jedno drugie miejsce. To nie jest rajd dla naszego auta, ale dzisiaj czujemy się lepiej. Jest więcej zakrętów, podbić i to jest fajne.
Maciej Baran (pilot Michała Sołowowa):To było na drugim oesie po wąskim łuku na partii przez wąwóz [kapeć-red.]. Na zapoznaniu nic tam nie było. Dziś wjechaliśmy w zakręt i złapaliśmy kapcia na tyle. Koledzy złapali na przodach. Nam rozcięło przód i założyliśmy go później na tył. Wszyscy mieli jakieś tam kłopoty. Jakiś idiota położył ten kamień na drodze. Ostatni oes zawaliliśmy. Jechaliśmy bardzo fajnie, ale pomyliliśmy skrzyżowania i zgasiliśmy samochód. Zablokował się ręczny i nie mogliśmy odpalić auta. Będziemy uciekać przed Grześkiem i będziemy gonić w klasyfikacji dnia, bo jesteśmy daleko. Mówiłem Michałowi, że nie ma się czym martwić, bo czeka nas zajebista końcówka dnia.
Grzegorz Grzyb: Troszkę to dziwne, ale nie ma, co narzekać. Zobaczymy, co będzie dalej. Szkoda mi kilometrów odcinka. Dla mnie to wspaniała zabawa i możliwość jechania szybko. Mimo wszystko ścigamy się z Michałem Sołowowem o trzecie miejsce. Różnica jest mała - sześć sekund. Mamy jeszcze dużo kilometrów. Michał może będzie szybszy i nic się nie zmieni, ale przynajmniej spróbujemy.
Wojciech Chuchała Jest fajnie, dzisiejszy dzień fajnie się nam układa. Na drugim odcinku bardzo mocno rozwaliliśmy przednie kolo. Mieliśmy szczęście, że nie zeszło powietrze. Na ostatnim odcinku starałem się przycisnąć, bo straciliśmy trochę czasu. Udaje nam się uzyskiwać niezłe, dobre czasy. Nie chcę się specjalnie podpalać, bo konkurencja może jechać jeszcze szybciej, a nam ryzyko nie jest potrzebne.
Tomasz Kuchar: Niestety dzisiaj jest z silnikiem to samo. Po trzech kilometrach jedziemy na trybie awaryjnym. Temperatura silnika sięga ponad 130 stopni. Dla nas rajd jest bez szans na dobry wynik, ale mieliśmy trochę szczęścia, wczoraj dużo nieszczęścia - mieliśmy dwa kapcia. Uderzyliśmy w kamień, auto podbiło do góry. Rozcięliśmy dwie opony, ale na szczęście powietrze nie zeszło.
Bryan Bouffier: Złapałem kapcia na drugim odcinku na cięciu w tym samym miejscu co Michał Sołowow.. Złapałem też kapcia na następnym odcinku, ale nie wiem gdzie. Miałem niedokładne notatki. Dziś nie mamy łatwo, ale postaramy się o dobry wynik. Dwa kapcie na dwóch odcinkach to dziwne. Kajetan Kajetanowicz: Bardzo wyboiście, bardzo dużo miejsc gdzie można złapać kapcia. Reszta chłopaków złapała kapcia. Lewe przednie lub tylne koło, co jest dziwne. To było na partii za mostkiem. Tam były powrastane kamienie w ziemię i trzeba było to opisać na zapoznaniu. Były 2-3 takie miejsca na lewych zakrętach. Mieliśmy szczęście i dobre notatki. Wygraliśmy dwa odcinki i jedno drugie miejsce. To nie jest rajd dla naszego auta, ale dzisiaj czujemy się lepiej. Jest więcej zakrętów, podbić i to jest fajne.
Maciej Baran (pilot Michała Sołowowa):To było na drugim oesie po wąskim łuku na partii przez wąwóz [kapeć-red.]. Na zapoznaniu nic tam nie było. Dziś wjechaliśmy w zakręt i złapaliśmy kapcia na tyle. Koledzy złapali na przodach. Nam rozcięło przód i założyliśmy go później na tył. Wszyscy mieli jakieś tam kłopoty. Jakiś idiota położył ten kamień na drodze. Ostatni oes zawaliliśmy. Jechaliśmy bardzo fajnie, ale pomyliliśmy skrzyżowania i zgasiliśmy samochód. Zablokował się ręczny i nie mogliśmy odpalić auta. Będziemy uciekać przed Grześkiem i będziemy gonić w klasyfikacji dnia, bo jesteśmy daleko. Mówiłem Michałowi, że nie ma się czym martwić, bo czeka nas zajebista końcówka dnia.
Wojciech Chuchała Jest fajnie, dzisiejszy dzień fajnie się nam układa. Na drugim odcinku bardzo mocno rozwaliliśmy przednie kolo. Mieliśmy szczęście, że nie zeszło powietrze. Na ostatnim odcinku starałem się przycisnąć, bo straciliśmy trochę czasu. Udaje nam się uzyskiwać niezłe, dobre czasy. Nie chcę się specjalnie podpalać, bo konkurencja może jechać jeszcze szybciej, a nam ryzyko nie jest potrzebne.
Tomasz Kuchar: Niestety dzisiaj jest z silnikiem to samo. Po trzech kilometrach jedziemy na trybie awaryjnym. Temperatura silnika sięga ponad 130 stopni. Dla nas rajd jest bez szans na dobry wynik, ale mieliśmy trochę szczęścia, wczoraj dużo nieszczęścia - mieliśmy dwa kapcia. Uderzyliśmy w kamień, auto podbiło do góry. Rozcięliśmy dwie opony, ale na szczęście powietrze nie zeszło.

Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Rajd Dolnośląski - wypowiedzi zawodników po OS10
Podobne: Rajd Dolnośląski - wypowiedzi zawodników po OS10



Podobne galerie: Rajd Dolnośląski - wypowiedzi zawodników po OS10

Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit