Rajd Dakar - 7. etap: Sainz wygrywa i przejmuje prowadzenie, potknięcie Peterhansela, popis Przygońskiego

Carlos Sainz odniósł w sobotę drugą z rzędu etapową wygraną w Dakarze i przejął prowadzenie w rajdzie od zespołowego partnera z Peugeota - Stephane Peterhansela, który wpadł w duże tarapaty.

Po dniu odpoczynku, wczoraj kierowcy wrócili do swoich maszyn, by pokonać 726 kilometrów, z La Paz do Uyuni w Boliwii. Odcinek specjalny liczył 425 km. Niemal cały czas jechano na wysokości powyżej 3700 m n. p. m. Na trasie znajdowało się dużo wody.
Była to pierwsza połowa maratońskiej części imprezy. Na mecie zawodnicy nie mogą korzystać ze wsparcia mechaników. Muszą serwisować swoje pojazdy samodzielnie. Pech chciał, że Peterhansel akurat teraz poważnie uszkodził samochód. 13-krotny triumfator rajdu prowadził w klasyfikacji generalnej z blisko półgodzinną przewagą i dyktował tempo na początku wczorajszej rywalizacji, ale na 186. kilometrze omijając quadowca nadział się na kamień, zniszczył tył auta - głównie zawieszenie - i stał prawie 2 godziny. Pewnie byłoby jeszcze gorzej, gdyby nie pomoc Cyrila Despresa, który zatrzymał się przy koledze z teamu i oddał mu parę elementów swojego wozu, jako że już wcześniej stracił szanse na dobry wynik. W tych okolicznościach Sainz zwyciężył etap z ponad 12-minutową przewagą i teraz lideruje tabeli łącznej dystansując najbliższego rywala na 1 godzinę, 11 minut oraz 29 sekund.

Tym, który widnieje na drugim miejscu, jest Nasser Al-Attiyah. Kierowca Toyoty w sobotę awansował o dwie pozycje, wykorzystując przygodę Peterhansela i przeszło półgodzinną stratę zespołowego partnera Bernharda ten Brinke. Peterhansel spadł na 3. lokatę. Od pierwszej dzieli go 1 godzina i ponad 20 minut.

Tylko 8 sekund za nim jest Giniel de Villiers. Na 5. miejsce spadł ten Brinke, a 6. pozycję utrzymuje Kuba Przygoński.

Polak jadący Mini wczoraj popisał się uzyskaniem świetnego czwartego czasu, dzięki czemu odskoczył w generalce na trzy i pół minuty siódmemu Martinowi Prokopowi, znanemu ze startów w WRC.Coraz lepiej idzie również polskiemu pilotowi Maciejowi Martonowi, jadącemu Toyotą Hilux u boku Holendra Petera van Merksteijna. W sobotę zajęli 10. miejsce, a ogólnie są już na 9. pozycji.

Tymczasem Sebastian Rozwadowski nawigujący Litwina Benediktasa Vanagasa (także Toyota Hilux) wczoraj uplasował się z nim na 15. lokacie, lecz w klasyfikacji generalnej widnieją na 39. miejscu.

Rajd Dakar 2018 - klasyfikacja generalna kierowców samochodów po 7. etapie (TOP 10)
	Kierowca (Pilot)	Samochód	Czas
1.	Carlos Sainz (Lucas Cruz)	Peugeot 3008DKR Maxi	21h 41m 38s
2.	Nasser Al-Attiyah (Matthieu Baumel)	Toyota Hilux	+1h 11m 29s
3.	Stephane Peterhansel (Jean-Paul Cottret)	Peugeot 3008DKR Maxi	+1h 20m 46s
4.	Giniel de Villiers (Dirk von Zitzewitz)	Toyota Hilux	+1h 20m 54s
5.	Bernhard ten Brinke (Michel Perin)	Toyota Hilux	+1h 25m 4s
6.	Kuba Przygoński (Tom Colsoul)	Mini John Cooper Works Rally	+2h 19m 2s
7.	Martin Prokop (Jan Tomanek)	Ford F-150 Evo	+2h 22m 39s
8.	Khalid al-Qassimi (Xavier Panseri)	Peugeot 3008DKR Maxi	+2h 41m 26s
9.	Peter van Merksteijn (Maciej Marton)	Toyota Hilux	+4h 23m 35s
10.	Lucio Alvarez (Robert Howie)	Toyota Hilux	+5h 14m 16s

UTV

Wśród zawodników dosiadających pojazdy UTV na prowadzeniu umocnił się Reinaldo Varela (Can-Am). Brazylijczyk odniósł trzeci etapowy triumf w trwającej edycji Dakaru i lideruje w rajdzie z przewagą przekraczającą 1 godzinę oraz 15 minut.Sobota była niestety nieudana dla debiutującego w imprezie polskiego pilota Szymona Gospodarczyka, nawigującego Francuza Claude Fourniera. Załoga Polarisa straciła blisko 3 godziny, zajęła ostatnie, 7. miejsce i znów spadła w generalce z pozycji 4. na 5.

Motocykle

W gronie motocyklistów najlepszy był Joan Barreda. Gwiazdor Hondy jak Varela wygrał etap trzeci raz w rajdzie.

Hiszpan prowadził przez cały dystans, zwyciężył z blisko 3-minutową przewagą, awansował w klasyfikacji łącznej na 3. miejsce i zbliżył się na niespełna 5 minut do pierwszego. Dokonał tego mimo, że po drodze groźnie upadł i uszkodził kolano.Jednak kontuzja może wykluczyć Barredę z rajdu. 34-latek podejrzewa, że ma złamanie.

Na prowadzenie w generalce wrócił Adrien van Beveren. Reprezentant Yamahy ustanawiając wczoraj drugi wynik odzyskał pozycję lidera rajdu od Kevina Benavidesa, zespołowego kolegi Barredy. Argentyńczyk w sobotę stracił aż 8 minut.Najszybszy Polak Maciej Giemza ukończył etap na 36. miejscu, a ogólnie jest 32. Paweł Stasiaczek i Maciej Berdysz plasują się w siódmej dziesiątce.

Quady

W kategorii quadowców wygrał Axel Dutrie. To jego pierwsze w karierze etapowe zwycięstwo w Dakarze.

Francuz wyprzedził o blisko pięć minut drugiego Marcelo Medeirosa. Lider rajdu Ignacio Casale znalazł się na 3. miejscu. Stracił prawie 9 minut, ale w klasyfikacji generalnej jego przewaga ponownie wzrosła. Drugi Alexis Hernandez ustępuje Chilijczykowi już o ponad godzinę.Z rywalizacji odpadł Pablo Copetti, który zajmował trzecią lokatę. Argentyńczyka pokonały problemy z quadem. Jego pozycję przejął rodak Jeremias Gonzalez.

Kamil Wiśniewski zajął wczoraj 16. miejsce z przeszło godzinną stratą. W generalce awansował z pozycji 21. na 18.

Ciężarówki

Wśród kierowców ciężarówek najlepiej poradził sobie Ton van Genugten jadący Iveco Powerstar.Team de Rooy zdobył dublet, bo drugi był Federico Villagra. Argentyńczyk, który zajmuje 2. miejsce również w tabeli łącznej, odrobił prawie 3 minuty do prowadzącego Eduarda Nikołajewa (Kamaz). Jednak Rosjanin wciąż go dystansuje. Aktualna przewaga lidera to blisko 50 minut.

Polski mechanik pokładowy Michał Wrzos wieziony w MAN-ie przez Belga Dave'a Ingelsa jest 17.