Przerwany pościg Subaru Poland Rally Teamu

Dla reprezentantów SPRT 61. Rajd Akropolu to przede wszystkim wielka gonitwa za prowadzeniem w ERC2 po stratach poniesionych na pierwszym odcinku specjalnym. Dominik Butvilas i Kamil Heller ścigając liderów wygrali w klasie 4 z 6 rozegranych prób i ukończyli rajd na 7. miejscu w klasyfikacji generalnej i 2. w ERC2. Niezwykle kompaktowy harmonogram szutrowo-asfaltowego Rajdu Akropolu zakładał bardzo intensywne dwa dni rywalizacji. Do pierwszego, sobotniego, odcinka specjalnego Dominik i Kamil ruszyli jako 4. załoga. Ulewny deszcz sprawił, że na trasie panowały koszmarne warunki i pojawiło się mnóstwo błota. Duet Subaru Poland Rally Team nie ustrzegł się przygód i omijając stojący przy trasie samochód rywala wypadł z drogi, tracąc sporo czasu. Na drugim przejeździe próby osiągnęli świetny wynik odrabiając prawie 25 sekund do lidera i kończąc tym samym etap na 8. miejscu w generalce i 2. w ERC2.

Do drugiego etapu litewsko-polska załoga wystartowała w bojowych nastrojach, gotowa gonić prowadzącego w ERC2 Davida Botkę. Trzy zwycięstwa oesowe z rzędu nawet pomimo uszkodzonego amortyzatora zdecydowanie przybliżyły duet SPRT do Węgra. Niestety problem pogłębiał się i na ostatniej próbie poranka Dominik i Kamil stracili cenne sekundy. Do końca rajdu pozostawały 3 odcinki specjalne i zapowiadała się pasjonująca walka o wygraną w klasie. Niestety z powodu złych warunków atmosferycznych organizator zdecydował się na ich odwołanie. Ostatecznie Subaru Poland Rally Team ukończył Rajd Akropolu na 7. miejscu w klasyfikacji generalnej i 2. w ERC2. Pomimo prześladującego nas w tym sezonie pecha Rajd Akropolu miał także bardzo pozytywny akcent - cały zespół zgromadził się aby na mecie oklaskiwać zwycięską załogę Mistrzostw Europy, Kajetana Kajetanowicza i Jarka Barana którym niniejszym z całego serca gratulujemy!

Dominik Butvilas: - Podsumowując rajd jako całość, to był on dla nas dobry, choć z pewnością nie idealny. Po raz kolejny nie mieliśmy szansy, by pokazać pełnię naszej szybkości i potencjału na co z pewnością wpłynęła przygoda na pierwszym odcinku specjalnym. To był rajd kontrastów, warunki były ekstremalne, a my zrobiliśmy co w naszej mocy. Niestety, z każdym odcinkiem rajd robił się coraz krótszy i w końcu - po odwołaniu ostatniej pętli - zabrakło nam kilometrów na dogonienie Davida Botki. To skracanie odcinków nie działało na naszą korzyść. Udowodniliśmy jednak, że jesteśmy naprawdę konkurencyjni w Mistrzostwach Europy, zdobyliśmy podium w ERC2, a walka o wygraną w tej klasyfikacji jest wspaniała. Dziękujemy całemu Zespołowi i naszym Partnerom: Subaru Import Polska, Keratronik, Raiffeisen Leasing, SJS oraz Eneos.

Kamil Heller: - Ten rajd był trochę dziwny, przejechaliśmy znacznie mniej kilometrów niż zaplanowano i mamy spory niedosyt jazdy, nawet pomimo tak trudnych warunków. Na drugiej pętli chcieliśmy podjąć walkę z Botką i przejechać te oesy jeszcze szybciej, ale niestety zostały odwołane. To był jeden z najtrudniejszych rajdów w sezonie, nie tylko dla nas , ale też dla samochodu - warunki na trasie i charakterystyka odcinków specjalnych były bardzo wymagające. Rajd Akropolu był wielkim testem zarówno dla naszej wiedzy rajdowej, jak i samochodu. Pierwszego dnia nie do końca sobie z tym poradziliśmy, poślizgnęliśmy się na błocie i straciliśmy sporo czasu, ale na kolejnych próbach odrabialiśmy straty i dobrze nam to wychodziło. Drugiego dnia gdzieniegdzie zastanawiałem się, czy auto przetrwa trudy oesów, ale nasza Subaru Impreza STI to solidna konstrukcja.