Ostberg liczył na więcej, mimo że jest wiceliderem WRC

Mads Ostberg przyznał, że oczekiwał więcej od Fiesty RS WRC w pierwszym szutrowym rajdzie w tym roku. Mimo to jest zadowolony z podium, choć nie zostało ono wywalczone na trasie, a dzięki karze jaką nałożono na Daniego Sordo.

Mads Ostberg złapał swój rytm w Rajdzie Meksyku, ale tempo było dalekie od czołowych zawodników. Czwarte miejsce udało się uzyskać głównie dzięki temu, że z walki odpadali kolejni rywale, a Norweg jechał bezbłędnie. Na trzecie miejsce wskoczył tylko dzięki temu, że Sordo skorzystał z nieregulaminowej ilości opon. Kierowca M-Sportu jeździ w tym roku bardzo pewnie. Choć nie imponuje szybkością, ma to coś, czego nie mają rywale Sebastiena Ogiera - stabilność wyników. W dwóch rajdach stał na podium i w klasyfikacji WRC jest drugi.

"To był trudny rajd, ale cieszyliśmy się nim. Byłem zadowolony z czwartego miejsca. Oczywiście teraz po karze dla Daniego dostaliśmy trzecie miejsce, ale dla mnie to nic nie zmienia. Myślę, że świetnie jechaliśmy przez cały weekend i zdobyliśmy dużo punktów do mistrzostw. Ustawienia na szuter też zadziałały świetnie. Uczciwie będzie jednak powiedzieć, że ja i zespół oczekiwaliśmy więcej." - powiedział Ostberg. "Wiemy, że czeka nas trochę pracy, mamy pomysły, których realizacja miejmy nadzieję sprawi, że będziemy bardziej konkurencyjni w kolejnych rajdach. Chcemy walczyć na czele i myślę, że wszyscy jesteśmy zdeterminowani by to osiągnąć." - dodał po Rajdzie Meksyku.