Rajdy  »  Orlen Team w czołówce Rajdu Faraonów
Orlen Team

Orlen Team w czołówce Rajdu Faraonów

2010-10-05 - Ł. Łuniewski     Tagi: Wyniki, 4x4
Motocykliści ORLEN Team pokonali szybkim tempem dzisiejszą próbę sportową Rajdu Faraonów o długości 352 kilometrów poprowadzoną pomiędzy El Rammak a Bir Karaween. Po dwóch etapach Jakub Przygoński zajmuje drugie, Jacek Chachor czwarte, a Marek Dąbrowski piąte miejsce w klasie Open. Nowym liderem klasy stał się Marc Coma. Jakub Przygoński, który rywalizuje z nim o tytuł Mistrza Świata niestety nie był w stanie dorównać dziś tempa bezkonkurencyjnie jadącemu Hiszpanowi.

Odcinek specjalny był inny niż do tej pory spotykane podczas Rajdu Faraonów. Zamiast otwartych płaskich pustynnych przestrzeni, trasa została poprowadzona po pagórkowatym i bardzo kamienistym trenie. Było mnóstwo dziur i uskoków, gdzie motocykl był oderwany prawie cały czas od podłoża. Dobijało zawieszenie, co jest bardzo wyczerpujące fizycznie dla zawodnika. Jechało się ciężko. Klasę pokazał Mark Coma, po wczorajszym zwycięstwie nad Hiszpanem dzisiaj ciężko było mi utrzymać jego tempo. Jeszcze brakuje mi trochę doświadczenia by z nim cały czas wygrywać. Wydaje mi się jednak, że niedługo będzie to w zasięgu ręki - powiedział Jakub Przygoński. Czachor i Dąbrowski ponownie na trasie odcinka jechali razem. Linię mety przekroczyli praktycznie równocześnie i dzieli ich zaledwie 13 sekund w klasyfikacji rajdu.

Dzisiaj na trasie dogonił mnie Jacek, czyli doszło do odwrotnej sytuacji niż wczoraj. Znów jechaliśmy razem i na metę przyjechaliśmy w zasadzie jeden po drugim. Odcinek był bardzo niebezpieczny, ciężki i trudny fizycznie. Do tego bardzo mocno się kurzyło, uzyskałem jednak dobry czas i cieszę się, że jestem na mecie - powiedział Marek Dąbrowski.
Zaraz na początku odcinka specjalnego mój motocykl zaczął pracować przeraźliwie głośno. Byłem przekonany, że w wydechu jest dziura. Dopiero na punkcie tankowani upewniłem się, że to nie usterka tylko wysunięta z ucha zatyczka jest przyczyną tego hałasu. Startowałem dwie minuty za Markiem. Jechałem w ogromnym kurzu. Spotkaliśmy się na 140 kilometrze i dalej jechaliśmy wyprzedzając się wzajemnie. Nie było to jednak łatwe ze względu na ograniczoną widoczność - powiedział Jacek Czachor. Jutrzejszy etap wiedzie z Bir Karaween do Abu Mingar. Licząca 403 kilometry trasa został podzielona na dwa odcinki specjalne o długości 169 i 202 kilometrów.



źródło: informacja prasowa

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Orlen Team w czołówce Rajdu Faraonów