Rajdy  »  Mistrzostwa Polski  »  Aktualności  »  Mówią po pierwszej sobotniej pętli Rajdu Koszyc
Kajetan Kajetanowicz

Mówią po pierwszej sobotniej pętli Rajdu Koszyc

2012-09-08 - Ł. Łuniewski     Tagi: Wywiady, RSMP, Rally Kosice
Oponiarska loteria oraz niepewne warunki atmosferyczne były głównymi tematami rozmów z zawodnikami po zakończeniu pierwszej sobotniej pętli Rajdu Koszyc.

Kajetan Kajetanowicz: Było tak jak teraz. Miejscami jest mokro, miejscami wilgotno i są też suche płaty. Jechaliśmy na twardym slicku, ale mamy doświadczenie w jeździe na takiej oponie po wilgotnym, więc nie było źle. Nie jestem zadowolony z ostatniego odcinka, ale mimo wszystko wygraliśmy go. Jeszcze rok temu byłbym zadowolony z takiego przejazdu. Tam się dużo dzieje [na Dubniku-red.]. Najpierw jedziemy przez wioski słowackie po czym wspinamy się pod górę i zjeżdżamy z drugiej strony. To spadanie w lesie jest emocjonujące. Jest dużo niewidocznych zakrętów na wąskiej drodze. Jest dużo miejsc, gdzie jest ślisko na cięciach. To fajny odcinek. Jak czerpiesz przyjemność z jazdy to to cię nie męczy. Fizycznie jesteś lekko oblany potem. Maciej Rzeźnik: Zatrzymaliśmy się za potrzebą (śmiech). Na nawrocie odjechał nam tył i wpadliśmy do rowu. Zanim przyszli kibice to minęło trochę czasu, ale na szczęście wyjechaliśmy. Jest bardzo ślisko, miejscami jest mokro. Ten asfalt jest wyłatany, więc nie wiadomo gdzie jest mniej ślisko, dlatego popełniliśmy błąd. Postaramy się, ale co będzie zobaczymy na drugiej pętli.

Wojciech Chuchała: Dzisiejsze oesy bardzo podobają mi się. Są niesamowicie wymagające. Asfalt potrafi być tak śliski, że ciężko to przewidzieć. Na długim odcinku dopadł nas deszcz. Gdybyśmy jechali wcześniej to udałoby się więcej pojechać po suchym, ale gdyby babcia miała wąsy to byłaby dziadkiem. Super jedzie nam się ten rajd, samochód spisuje się dobrze, jest ekstra. Na tej pętli mieliśmy loterię oponiarska i nie trafiliśmy. Postaramy się pomyśleć i dokonać słusznego wyboru.
Grzegorz Grzyb: Prawda jest taka, że wszyscy wyjechali na slickach i to był właściwy wybór. Fakt jest taki jednak, że od połowy drugiego oesu zaczęło delikatnie padać i padało już na trzecim całym oesie i faktycznie było to duże utrudnienie, ponieważ nie wiadomo było w których miejscach jest sucho, a w których mokro. Ciężko było trafić bardziej z jazdą niż z oponami. Tutaj pokutuje to, że nasz zespół ma trochę mniejszy budżet i nie stać nas na szpiegów.

Michał Bębenek: Trzecie miejsce w RSMP to jest jedyna pocieszająca wiadomość bo niestety chcieliśmy przechytrzyć i założyliśmy najtwardszą mieszankę na tą pętlę, licząc, że nie będzie deszczu. Po pięciu kilometrach drugiego odcinka zaczął padać deszcz i do widzenia. Trzeci odcinek też był mokry i ciężko się jedzie na tej oponie.

Tomasz Kuchar: Oczywiście, że nie udało się trafić z oponami. Przecież nie mógłbym mieć tyle szczęścia. Na tym długim odcinku tylko wystartowaliśmy i już ściana deszczu, a wycieraczki nie nadążały. Oczywiście odnotowaliśmy straty, ale na ostatnim odcinku chyba wszyscy mieli równe warunki. Jak jadę bez przygód są całkiem niezłe czasy.



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Mówią po pierwszej sobotniej pętli Rajdu Koszyc