Latvala chwali Volkswagena za brak poleceń zespołowych

Jari-Matti Latvala po raz trzeci w karierze wygrał Rajd Szwecji, tocząc po drodze ostrą walkę ze swoim partnerem zespołowym Andreasem Mikkelsenem. Wcześniej błąd popełnił Sebastien Ogier, który przestał liczyć się w rywalizacji. Fin i Norweg przez długi czas notowali bardzo podobne czasy, sporo ryzykując, mimo to zespół Volkswagena nie nakazał im zajęcia ustalonych pozycji. Dopiero słaby przejazd OS18 sprawił, że Mikkelsen musiał zadowolić się drugim miejscem. "Wspaniale wygrać Rajd Szwecji po raz trzeci. Zwycięstwo jest wyjątkowo ważne, jako że wygrałem tu po raz pierwszy w mistrzostwach świata w 2008 roku. Odniesienie zwycięstwa nie było łatwym zadaniem - trudne warunki i solidne czasy moich partnerów zespołowych oznaczały, że wspólnie z pilotem musimy się w pełni skoncentrować i dać z siebie wszystko. Śnieg się topił i sporo czasu jechaliśmy po szutrze. W piątek Andreas Mikkelsen nie ułatwiał nam zadania - był bardzo mocny. W pełni zasłużył na miejsce na podium." - powiedział na mecie Latvala. "To cudowne, że mieliśmy pozwolenie na walkę na równych warunkach i nie musieliśmy stosować się do poleceń zespołowych. Volkswagen jest pod tym względem wyjątkowy. Czuję się tu wyjątkowo dobrze." - zakończył nowy lider Rajdowych Mistrzostw Świata.