Krzysztof Hołowczyc wystąpił w teledysku zespołu My Riot

Lider zespołu My Riot, Piotr „Glaca” Mohamed, zaprosił na plan teledysku do kolejnego utworu z płyty „sweet_noise” legendę polskich rajdów samochodowych Krzysztofa Hołowczyca. To już kolejny mistrz sportu, który wystąpi w teledyskach My Riot. Zrealizowany w lecie ubiegłego roku klip „Sam przeciwko wszystkim” z udziałem Mistrza Świata w żużlu Tomasza Golloba zyskał sporą popularność (tylko na YT oglądalność zbliża się do 2 mln). My Riot poszło za ciosem i fani grupy mogą zobaczyć dynamiczną realizację do utworu „Ból przemija”, z udziałem kolejnego wyjątkowego sportowca, jakim jest Krzysztof Hołowczyc. "Ból przemija” to dla wielu fanów ulubiona kompozycja My Riot, to utwór o pokonywaniu własnych słabości i podnoszeniu się po upadkach. Ta tematyka idealnie wiąże się ze sportem na najwyższym poziomie i postaciami charyzmatycznych mistrzów, którzy są wielcy właśnie dlatego, że ból i porażki potrafią zostawić za sobą i idą do przodu, do kolejnego celu, kolejnego wyzwania. Pracowałem nad konceptem tego teledysku prawie 4 miesiące. Zmieniały sie pomysły, powstawały nowe coraz lepsze i śmielsze koncepcje. Finalnie odważna ekipa Mania Studio podjęła niełatwe wyzwanie jego realizacji. Nie ukrywam, że możliwość realizacji klipu z Krzyśkiem Hołowczycem była dla mnie ogromną inspiracją. Wielcy sportowcy często mieli znaczny wpływ na muzyków, jak choćby Mohamed Ali, który wiadomo, że inspirował króla jazzu Milesa Davisa. Jestem przekonany, że zrealizowany materiał zaowocuje ciekawym, dynamicznym teledyskiem z dość przewrotnym zakończeniem - powiedział Glaca. Kiedy Glaca zaproponował mi udział w najnowszym klipie My Riot, nie miałem żadnych wątpliwości i natychmiast podjąłem decyzję o współpracy. Znam ostatnie produkcje Glacy i muszę przyznać, że robią na mnie ogromne wrażenie. Te klipy są zupełnie wyjątkowe. Wyróżniają się przemyślaną, bardzo oryginalną koncepcją i bardzo nowoczesną realizacją. Wydaje mi się, że jego ostatni, dwuletni pobyt w USA i współpraca z czołówką amerykańskich muzyków przeniósł go na zupełnie inny poziom myślenia o muzyce i obrazie, który ją ilustruje. Glaca jest wyjątkowo świadomym artystą, który perfekcyjnie wie, co chce zrealizować i czynnie uczestniczy w produkcji. Jestem przekonany, że efektem naszej współpracy będzie bardzo atrakcyjny obraz do wyjątkowego utworu, który od pierwszego przesłuchania był mi bardzo bliski - mówi Krzysztof Hołowczyc.