
Był 13 lutego 2004. 14-letni wówczas autor tych wspomnień wracając jak w każdy piątek ze szkoły planował już zajęcia na popołudnie oraz rozpoczynający się weekend. Trening, wypad na narty, odrobienie lekcji. Siedząc w autobusie tylko o tym myślał...
Gdy wszedł do domu wszelkie plany nie miały już tak wielkiego znaczenia. Przełączając kanały telewizyjne usłyszał w pewnym programie informacyjnym, że Janusz Kulig nie żyje. To niemożliwe pomyślał, ale sprawdzając widomości w kolejnych źródłach, najgorszy z koszmarów zamieniał się w prawdę. Idol i bohater, dzięki, któremu pokochało się ten sport, nagle miał całkowicie zniknąć z naszego rajdowego życia. Kierowca, który w latach dzieciństwa zapewniał emocje, o których nie mogło pomyśleć zwykłe dziecko, nagle miał na zawsze zniknąć z rajdowej areny.
Z każdą upływającą chwilą coraz bardziej docierało, że Janusza Kuliga już nigdy nie zobaczę na odcinkach specjalnych, już nigdy nie będę mógł śledzić rywalizacji za granicą, gdzie w 2002 roku wywalczył tytuł Wicemistrza Europy, już nigdy nie poczuję tego dreszczyku emocji, który pojawiał się słysząc na górskich odcinkach dźwięk silnika Renault Megane czy Forda Focusa WRC.
Osiem lat temu miał rozpocząć się nowy etap w polskich rajdach. Kibice z niecierpliwością oczekiwali powracającego na polskie oesy po przygodzie z PWRC Janusza Kuliga, który za kierownicą Fiata Punto S1600 zamierzał rywalizować z Leszkiem Kuzajem. Czy auto napędzane na jedną oś będzie w stanie walczyć o najwyższe lokaty? Czy Kulig zaprezentuje się tak samo jak za kierownicą Renault, gdy wywalczył tytuł Mistrza Polski wygrywając z samochodami klasy WRC? Osiem lat temu rozpoczął się nowy etap w polskich rajdach, etap bez Janusza Kuliga...
Janusz Kulig zginął tragicznie 13 lutego 2004 roku na przejeździe kolejowym w Rzezawie. Fiat Stilo prowadzony przez Kuliga zderzył się na strzeżonym przejeździe kolejowym z pociągiem relacji Zielona Góra - Zamość. Zapory były uniesione, a sygnalizacja świetlna wyłączona. Janusz Kulig miał 34 lata.
Z każdą upływającą chwilą coraz bardziej docierało, że Janusza Kuliga już nigdy nie zobaczę na odcinkach specjalnych, już nigdy nie będę mógł śledzić rywalizacji za granicą, gdzie w 2002 roku wywalczył tytuł Wicemistrza Europy, już nigdy nie poczuję tego dreszczyku emocji, który pojawiał się słysząc na górskich odcinkach dźwięk silnika Renault Megane czy Forda Focusa WRC.
Janusz Kulig zginął tragicznie 13 lutego 2004 roku na przejeździe kolejowym w Rzezawie. Fiat Stilo prowadzony przez Kuliga zderzył się na strzeżonym przejeździe kolejowym z pociągiem relacji Zielona Góra - Zamość. Zapory były uniesione, a sygnalizacja świetlna wyłączona. Janusz Kulig miał 34 lata.

Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
10
Komentarze do:
Janusz Kulig - osiem lat bez Mistrza
Janusz Kulig - osiem lat bez Mistrza
Pat z KrK 2012-02-13 11:02
Wielki człowiek . My kibice pamiętamy . Szacunek
Janusz Kulig - osiem lat bez Mistrza
Miko 2012-02-13 16:42
Do dnia dzisiejszego dokładnie pamiętam ten dzień od momentu otrzymania tej informacji o śmierci Janusza. W pamięci na zawsze. Ważne, że pozostały wspaniałe wspomnienia. Dozgonny szacunek za tworzenie najpiękniejszej ery polskich rajdów!
Janusz Kulig - osiem lat bez Mistrza
solberg1 2012-02-13 21:24
Pamiętam ten dzień bardzo dobrze. Wracam do domu po wieczornym spacerze i odpalam TVP1 by obejrzeć sport. I właśnie wtedy... Było to dla mnie szokiem. To właśnie dzięki Januszowi m.in. pokochałem ten sport. Był wspaniałym człowiekiem, a przede wszystkim wielkim kierowcą rajdowym. Panie Januszu dziękujemy za te wszystkie lata. My kibice będziemy pamiętać do końca świata i jeszcze dłużej.
Janusz Kulig - osiem lat bez Mistrza
Crc 2012-02-13 22:04
Mój idol. Płaczę co roku. Nadal nie mogę uwierzyć...
Janusz Kulig - osiem lat bez Mistrza
Lenkar 2012-02-15 23:07
Pozostaniesz Mistrzem w naszej pamięci na zawsze (*)
Janusz Kulig - osiem lat bez Mistrza
sam 2012-02-15 23:10
Ostatnie wspomnienie o Tobie, nieszczęsny wypadek na torze kolejowym. Gdyby tak się nie wydarzyło, nadal jeździłbyś Silo po naszych drogach. Brakuje nam Ciebie .
Janusz Kulig - osiem lat bez Mistrza
automoto 2012-02-15 23:12
Ósma rocznica ku Twej pamięci * Ogromny talent i świetny kierowca.
Janusz Kulig - osiem lat bez Mistrza
kimono 2012-02-15 23:13
Aż łza się w oku kręci, że aż tak mało brakowało, a byłbyś dziś wśród nas. Wyrazy szacunku Kolego *
Janusz Kulig - osiem lat bez Mistrza
rajdowiec 2012-02-15 23:14
Aż słów brakuje,żeby powiedzieć to co na sercu leży... Pamiętam Cię dokładnie, jakbyś dzisiaj jeszcze miał wsiąść w Silo i dojechać do mety. Hołd ^^
Podobne: Janusz Kulig - osiem lat bez Mistrza




Podobne galerie: Janusz Kulig - osiem lat bez Mistrza
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter