IRC: Basso i spółka zapłacili za... mandat Hanninena

W najbliższej rudzie Intercontinental Rally Challenge, Rajdzie Jałty do rywalizacji powróci fabryczny zespół Protona. Kierowca malezyjskiego producenta, Giandomenico Basso nie ukrywa, że jest zachwycony mogąc powrócić do serii, w której dostrzega prawdziwie zdrową i przyjacielską rywalizację. Dla przykładu wspomina dość niecodzienną sytuację z Rajdu Wysp Kanaryjskich, kiedy Juho Hanninen został zatrzymany przez policję za przekroczenie prędkości. - Na Kanarach, Hanninen dostał mandat, więc zebraliśmy się wszyscy, aby zrobić zbiórkę, żeby spłacić szybko mandat w gotówce - wspomina Giandomenico Basso. - Dzięki temu nie spóźnił się na następny punkt kontroli czasu. Nie sądzę, aby coś takiego mogło się wydarzyć w wielu innych mistrzostwach. Dwukrotny mistrz Europy zdaje sobie sprawę z niedoskonałości Protona Satrii Neo S2000, ale twierdzi, że w zespole widać duże zaangażowanie i potencjał do dalszego rozwoju rajdówki.

- To jasne, że mamy wiele do zrobienie z Protonem, ale samochód reaguje dobrze na zmiany ustawień - przyznaje 37-letni Włoch. - Dystans, jaki pokonaliśmy na Wyspach Kanaryjskich był bardzo pożyteczny i pomógł mi dostosować auto do swojego stylu jazdy. Dostrzegam, że tak jak ja, Chris Mellors (szef zespołu Protona - przyp. red.) jest osobą, która wkłada całe serce w to co robi.