
Hubert Ptaszek odwiedził rajdową szkołę Vittorio Canevy
Po zimowym Rajdzie Lotos nastąpiła długa przerwa w oczekiwaniu na kolejną rundę Mistrzostw Polski. Hubert Ptaszek nie marnuje jednak czasu i w połowie marca odwiedził rajdową szkołę Vittorio Canevy we Włoszech. Specjalista od asfaltów, u którego lekcje odbywali m.in. Gigi Galli, Mads Ostberg, czy Kris Meeke pomagał Hubertowi przygotować się do nadchodzących asfaltowych rajdów w Polsce.
Hubert Ptaszek: Wizyta we włoskiej szkole rajdowej zmieniła moją wizję jazdy samochodem po asfalcie. Uświadomiłem sobie, jak wiele błędów popełniałem do tej pory. Vitorrio nauczył mnie rzeczy, do których sam bym nigdy nie doszedł. Spędziliśmy trzy ciężkie dni doskonaląc technikę jazdy, nauczyłem się również poprawnie operować gazem i hamulcem. Początkowo jeździliśmy Renault Clio RS, aby później przesiąść się do Citroena C2 z kłową skrzynią biegów.
Kręte, włoskie drogi z dużą liczbą nawrotów nie do końca odpowiadają polskim, zdecydowanie szybszym odcinkom. Młody torunianin był jednak pod wrażeniem tras, a także włoskiej organizacji.
Trenowaliśmy na jednym, długim odcinku, który podzieliliśmy na trzy części. Każdego dnia przenosiliśmy się na inny fragment. Trasa była usytuowana w górach, na półkach skalnych. Potrzeba dużo odwagi, aby pojechać tam naprawdę szybko. Zobaczymy jak ta jazda przełoży się na starty u nas, gdzie zawodnicy bardzo dużo tną, przez co trasa w przeciwieństwie do włoskich odcinków jest mocno zabrudzona. Zaskoczyła mnie również tamtejsza organizacja. W Polsce, aby przygotować testy potrzebna jest wielka ekipa zabezpieczająca, a tam wystarczyła jedna osoba z łącznością, która obserwowała cały odcinek.
Hubert wywiózł z prowincji Vicenza ogromną garść wiedzy. Teraz liczy, że pomoże mu ona w walce już podczas Rajdu Świdnickiego, a także w kolejnych rundach RSMP.
Te trzy dni były dla mnie niesamowitym przeżyciem. Wyciągnąłem dużo wniosków ze swojej jazdy, a także zdobyłem nowe doświadczenie. Mam nadzieję, że uda się to wszystko przełożyć na zbliżające się rajdy asfaltowe, jednocześnie wykorzystując jak najlepiej wiedzę przekazaną przez Vittorio.
Kręte, włoskie drogi z dużą liczbą nawrotów nie do końca odpowiadają polskim, zdecydowanie szybszym odcinkom. Młody torunianin był jednak pod wrażeniem tras, a także włoskiej organizacji.
Trenowaliśmy na jednym, długim odcinku, który podzieliliśmy na trzy części. Każdego dnia przenosiliśmy się na inny fragment. Trasa była usytuowana w górach, na półkach skalnych. Potrzeba dużo odwagi, aby pojechać tam naprawdę szybko. Zobaczymy jak ta jazda przełoży się na starty u nas, gdzie zawodnicy bardzo dużo tną, przez co trasa w przeciwieństwie do włoskich odcinków jest mocno zabrudzona. Zaskoczyła mnie również tamtejsza organizacja. W Polsce, aby przygotować testy potrzebna jest wielka ekipa zabezpieczająca, a tam wystarczyła jedna osoba z łącznością, która obserwowała cały odcinek.
Te trzy dni były dla mnie niesamowitym przeżyciem. Wyciągnąłem dużo wniosków ze swojej jazdy, a także zdobyłem nowe doświadczenie. Mam nadzieję, że uda się to wszystko przełożyć na zbliżające się rajdy asfaltowe, jednocześnie wykorzystując jak najlepiej wiedzę przekazaną przez Vittorio.
źródło: informacja prasowa
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Hubert Ptaszek odwiedził rajdową szkołę Vittorio Canevy
Podobne: Hubert Ptaszek odwiedził rajdową szkołę Vittorio Canevy




Podobne galerie: Hubert Ptaszek odwiedził rajdową szkołę Vittorio Canevy
.jpg)

Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter