Duże rozczarowanie ale i pozytywy dla Krisa Meeke

Kris Meeke doznał w Rajdzie Meksyku wielkiego rozczarowania. Brytyjczyk co prawda nie miał już szans na wysokie miejsce, ale jechał po punkty, podczas gdy na ostatnim oesie uderzył w kamień i zakończył rajd na poboczu. Przypomnijmy, że wcześniej Meeke stał na podium Rajdu Monte Carlo. "Bardzo rozczarowujące jest niedojechanie do mety rajdu. Na Power Stage miałem dobre notatki i jechałem właściwą linią, ale uderzyłem w kamień po wewnętrznej stronie drogi. Jechałem jako pierwszy i nie mogłem go ominąć. Nieukończony rajd jest bardzo frustrujący, nawet jeśli wyjeżdżamy z tej imprezy z wieloma pozytywami. Czuję, jakbym dokonał dużego postępu jeśli chodzi o zrozumienie Citroena DS3 WRC i adaptacji tempa na oesach." - powiedział nowy kierowca Citroena. Swoją opinię wyraził również szef zespołu, Yves Matton. Belg wie, że jego kierowcy muszą się jeszcze sporo nauczyć. "Oczywiście, wynik jest dla mnie rozczarowaniem, bowiem znam potencjał zespołu, samochodu i naszej załogi. Jeśli chodzi o Krisa, na pewno było mu ciężko pierwszy raz jechać w takim rajdzie. Wiemy, że nasze duety są raczej mało doświadczone. Prawdopodobnie wczoraj za to zapłaciliśmy, ale to nie odbiera im potencjału." - powiedział Matton.