Diego Maradona na prawym fotelu Loeba

Podczas odcinka testowego przed Rajdem Argentyny spotkały się dwie legendy - piłki nożnej i rajdów samochodowych. Argentyński piłkarz Diego Maradona skorzystał z zaproszenie krajowego dealera Citroena i odwiedził w Villa Carlos Paz czterokrotnego mistrza świata, Sebastiena Loeba. Kapitan reprezentacji mistrzów świata w piłce nożnej z 1986 roku założył rajdowy kombinezon i zaliczył także krótką przejażdżkę z mistrzem kierownicy. Loeb mógł się tylko domyślać, co czuł jego tymczasowy pilot, gdyż, jak przyznał, nie zna ani słowa po hiszpańsku i zamiast do wymiany opinii, doszło do pamiątkowej wymiany autografów i koszulek. "Miałem przyjemność osobiście poznać idola Argentyńczyków, Diego Maradonę!" - mówił Loeb. "Wziąłem go na krótką przejażdżkę moim C4. Chyba był pod dużym wrażeniem, ale nie rozmawialiśmy, gdyż nie znam ani słowa po hiszpańsku. Naprawdę zaskoczyła mnie jego popularność. Argentyńczycy uwielbiają swojego idola!" Loeb skomentował również nowe barwy swojego samochodu.

"Podoba mi się nowe malowanie mojej C4-ki. Od debiutu w mistrzostwach świata zawsze jeździłem samochodem w jednolitym kolorze - czerwonym lub niebieskim, ale nowe barwy mnie nie rozpraszają!"

Francuz spodziewa się, że Jari-Matti Latvala znowu będzie szybki, a jazdę utrudni pogoda.„W tym roku rajd odbywa się trochę wcześniej. Jest koniec lata, drogi są strasznie wysuszone, ale pogoda szybko się zmienia. Podczas shakedownu brodziliśmy w wodzie. Na ostatnim przejeździe tej czterokilometrowej próby byłem aż 15 sekund wolniejszy. W końcówce droga była prawie w ogóle nie przejezdna. Będzie ciekawie..."

„Jak mogliśmy się przekonać w Meksyku, Latvala jest już bardzo szybki. Potrafi jechać równo przez cały weekend i wszystko wskazuje na to, że tak będzie i tym razem. Obecne warunki, z bardzo niską przyczepnością, chyba będą faworyzowały Fordy".