Po trzech dniach walki toczonej w niezwykle trudnych warunkach, w deszczu i mgle, Sebastien Loeb i Daniel Elena, jadący Citroenem C4 WRC, wygrali Rajd Argentyny. Dani Sordo i Marc Marti zakończyli swoje zmagania z błotnistymi oesami, zajęciem trzeciego miejsca, na oczach wielotysięcznej publiczności, która ze względu na język, hiszpańską załogę kibicowała jak swoją.
Zespół Citroen-Total wraca z Ameryki Południowej z sukcesami: Loeb wysunął się na prowadzenie w klasyfikacji kierowców, a dzięki, pierwszemu w tym sezonie tak udanemu występowi Sordo, w klasyfikacji konstruktorów już tylko trzy punkty dzielą Citroena od lidera.
Wyczyny Loeba i Eleny w drodze po zwycięstwo godne są legendarnych dryblingów Diego Maradony z dziesiątką na koszulce, w czasach, gdy grał w reprezentacji Argentyny. Sławny piłkarz - specjalny pasażer Sebastiena Loeba na odcinku testowym - miał okazję ocenić technikę jazdy mistrza świata i przekonać się, że żonglować można nie tylko piłką.
"Pierwszego dnia Fordy zaczęły bardzo dobrze, szczególnie szybki był Mikko. Myślę, że przewagę zapewniła mu pozycja startowa, ale ostatecznie i tak wypadł z drogi. Wtedy skupiśmy się na utrzymaniu pierwszej pozycji i dotarciu do mety".
"Początkowo myślałem, że będę musiał się mocno skupić, żeby go dogonić. Nie mieliśmy innego wyjścia. Jego czas na pierwszym odcinku był imponujący. Myślałem nawet, że w wynikach pomylono się o minutę i wygraliśmy OS o 10 sekund, a nie przegraliśmy o 50".
„Tak łatwo było dać się tutaj zaskoczyć” - dzielił się wrażeniami Dani Sordo tuż po zejściu z podium. „Każdy zakręt groził zaprzepaszczeniem całej pracy zespołu i szans Citroena na odzyskanie strat do rywali. To nieprawdopodobnie trudny rajd! Jestem szczęśliwy z naszego trzeciego miejsca. To naprawdę wynik na miarę moich oczekiwań. Może niektóry czasy nie były rewelacyjne, ale chyba coraz lepiej radzę sobie na szutrze".
Wyczyny Loeba i Eleny w drodze po zwycięstwo godne są legendarnych dryblingów Diego Maradony z dziesiątką na koszulce, w czasach, gdy grał w reprezentacji Argentyny. Sławny piłkarz - specjalny pasażer Sebastiena Loeba na odcinku testowym - miał okazję ocenić technikę jazdy mistrza świata i przekonać się, że żonglować można nie tylko piłką.
Przejażdżka Maradony z Loebem
"Pierwszego dnia Fordy zaczęły bardzo dobrze, szczególnie szybki był Mikko. Myślę, że przewagę zapewniła mu pozycja startowa, ale ostatecznie i tak wypadł z drogi. Wtedy skupiśmy się na utrzymaniu pierwszej pozycji i dotarciu do mety".
„Tak łatwo było dać się tutaj zaskoczyć” - dzielił się wrażeniami Dani Sordo tuż po zejściu z podium. „Każdy zakręt groził zaprzepaszczeniem całej pracy zespołu i szans Citroena na odzyskanie strat do rywali. To nieprawdopodobnie trudny rajd! Jestem szczęśliwy z naszego trzeciego miejsca. To naprawdę wynik na miarę moich oczekiwań. Może niektóry czasy nie były rewelacyjne, ale chyba coraz lepiej radzę sobie na szutrze".
źródło: Citroen Polska fot. McKlein
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Loeb i Sordo znowu razem na podium
Podobne: Loeb i Sordo znowu razem na podium
Loeb i Citroen z kompletem 5/5 »
Citroen uskrzydlony przed Rajdem Argentyny »
WRC: Zespoły i ich kierowcy na sezon 2019 »
WRC: Sordo prowadzi w Meksyku po piątku, Loeb drugi »
Podobne galerie: Loeb i Sordo znowu razem na podium
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit Citroen
Galerie zdjęć
Newsletter