Wywiad z Sebastienem Loebem po Rajdzie Argentyny

Sebastien Loeb udzielił wywiadu oficjalnej stronie Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata po odniesieniu swojego 70-tego zwycięstwa na trasach WRC oraz siódmego w Rajdzie Argentyny.

Siedemdziesiąt wygranych rund WRC i siedem Rajdów Argentyny to imponujący wynik. Jak się czujesz?

Na pewno jestem bardzo szczęśliwy. To wielkie zwycięstwo dla zespołu, po tym, co wydarzyło się w Portugalii, gdzie zanotowaliśmy zerowy dorobek punktowy. Ważne było, aby zareagować i zrobiliśmy z Mikko bardzo dobry rajd. Rajdy w Argentynie są bardzo ekscytujące. Rywalizujemy na wspaniałych odcinkach i panuje fenomenalna atmosfera. To był długi rajd i dublet jest wielkim wynikiem. Wróćmy do rywalizacji. W piątek rano mogliśmy zobaczyć kilka błędów w Twoim wykonaniu, w tym trzy obroty. To nietypowe. Co się stało?

Nie wiem dokładnie. Staraliśmy się używać nowych ustawień. Zmieniliśmy je trochę i samochód nie reagował dokładnie tak jak tego chciałem w pewnych warunkach, co zaskoczyło mnie. To był małe błędy, ale uderzyłem też w kamień. Z pewnością nie jest normalne, że trzy razy obracam się na dwóch odcinkach. Musieliśmy zmienić pewne rzeczy i zaufanie wróciło. Jakie zmiany wprowadziliście?

Zmieniliśmy balans samochodu i poczułem się lepiej.

Prowadziłeś zacięty pojedynek z Mikko Hirvonenem i w sobotni poranek ciążyła na Tobie duża presja. Dlatego zespół postanowił wprowadzić team orders?

Tak. W sobotę rano bardzo mocno atakował i zespół postanowił wprowadzić team orders popołudniu. Obaj nadal staraliśmy się i walczyliśmy. Jak ocenisz warunki panujące na odcinkach? Każdy dzień był zupełnie inny. Jak odnalazłeś się w tym?

Było znacznie lepiej niż przewidywaliśmy, bo spodziewaliśmy się śniegu, mgły i deszczu, a udało się nawet zastać Słońce, więc nie było tak źle.

Jak czujesz się przed Grecją patrząc na klasyfikację kierowców?

Czuję się dobrze. Po Portugalii nie jesteśmy w złej sytuacji. Mikko i Petter nadal są blisko. Wszystko może się zdarzyć i mamy wiele do zrobienia.