Wywiad z Janem Kopeckym po Rajdzie Wysp Kanaryjskich

Jan Kopecky, który w swoim pierwszy starcie w IRC 2012 zgarnął 25 punktów za zwycięstwo udzielił krótkiego wywiadu dla oficjalnego portalu eurosportowej serii.

W zeszłym roku przegrałeś o 1,5 sekundy, a w tym wygrałeś w dramatycznych okolicznościach.

Bardzo mocno zaatakowałem na ostatnich trzech odcinkach, ale ostatecznie Andreas miał pewne problemy. Nie czuję się szczęśliwy, ponieważ nie pokonałem go w walce, ale takie rzeczy zdarzają się i następnym razem mogą dopaść mnie. Dziękuję Skodzie, bo dała mi możliwość bycia tutaj i wykonali świetną robotę. Między wami nie pojawiła się różnica większa niż kilka sekund, aż do ostatniego etapu. Co myślałeś, gdy dowiedziałeś się o problemach Andreasa?

Musze przyznać, że nie wiedziałem, że miał problemy. Powiedział nam, że silnik źle pracuje, ale gdy nas mijał wydawało mi się, że wszystko gra. Mocno atakowałem i na dwóch ostatnich odcinkach miałem dwa duże momenty, więc na mecie czekałem na niego. Jak to jest wygrać ponownie?

Zawsze, kiedy jesteś na szczycie to wspaniałe uczucie. Po takiej walce to jeszcze lepsze.

Przed ostatnią pętlą mówiłeś, że nie odpuścisz. Czy faktycznie marzyłeś o wygranej?

Oczywiście. Chciałem wygrać i zawsze mówiłem, że wszystko może się zdarzyć. Po ostatnim odcinku trzeba wrócić do serwisu. To jest rajd i nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. Tu Andreas miał problemy. To była wielka bitwa między Tobą i Andreasem. Jak to wyglądało w samochodzie?

To było miłe i ekscytujące dla nas. Jesteś zdecydowanie bardziej skoncentrowany, gdy trwa walka. To naprawdę świetna zabawa w samochodzie. Muszę pogratulować Andreasowi, ponieważ w porównaniu z zeszłym rokiem poczynił ogromny postęp.

Trzeci rok z rzędu Skoda wygrała na Wyspach Kanaryjskich. Jak myślisz skąd to się bierze?

Skoda to naprawdę dobry samochód. Od początku bardzo ciężko pracowaliśmy. Znam zespół i jego działania. Pierwsze testy spędziłem w prototypie i już pierwsze wrażenie mówiło mi, że to będzie świetny samochód.