WRC: Rajd Jordanii niezagrożony protestami? OS poniżej poziomu morza

Organizatorzy 4. rundy Rajdowych Mistrzostw Świata, Rajdu Jordanii zapewniają, że jedyna impreza cyklu na Bliskim Wschodzie będzie całkowicie bezpieczna. Wątpliwości nasiliły się po ostatnich protestach antyrządowych w całym regionie, które spowodowały m.in. odwołanie otwierającego sezon Formuły 1 wyścigu o Grand Prix Bahrajnu. Sytuacja w Jordanii nie jest tak zła, jak chociażby w przypadku Libii, choć na jutro zwołano tzw. Dzień Gniewu. - Jordania jest w trudnym położeniu i co roku musimy się zmagać z podobnymi problemami - powiedział rzecznik Rajdu Jordanii w wywiadzie dla Rally Emotion. - Możemy zapewnić, że bezpieczeństwo mieszkańców oraz odwiedzających jest priorytetem i na szczęście Jordania jest bardzo stabilna i bezpieczna - dodał. Rajd z bazą nad Morzem Martwym będzie miał kilka zmian w porównaniu z poprzednią edycją. Oprócz zapowiadanego wcześniej odcinka typu Power Stage, pojawi się także próba zaczynająca się poniżej poziomu morza. Jego meta zostanie zlokalizowana 600 metrów wyżej. Zawody rozpoczną się w czwartek, a zakończą już w sobotę. Ma to związek z uszanowaniem arabskiej kultury weekendu. - W trasie znalazło się wszystko, co było najlepsze w 2010 roku, ale dodaliśmy trochę nowych wyzwań dla załóg - zdradził dyrektor rajdu, Randa Nabulsi w rozmowie z WRC.com. - Poprzednie dwie edycje Jordan Rally uzyskały bardzo pochlebną ocenę rodziny WRC i teraz ciężko pracujemy, żeby tegoroczny rajd był jeszcze większy i lepszy.