WRC: Ogier rozczarowany słabym tempem M-Sportu

Sebastien Ogier narzeka na osiągi Forda Fiesty WRC zespołu M-Sport, którym zaliczył słaby występ w zeszłotygodniowym Rajdzie Finlandii.

Mistrz świata dostał na ósmą rundę sezonu nowy pakiet aerodynamiczny, ale zajął tylko 5. miejsce - i to z pomocą kolegów z teamu, którzy dali mu się wyprzedzić w klasyfikacji. Gdyby M-Sport nie zastosował tzw. poleceń zespołu wobec Teemu Suninena oraz Elfyna Evansa, byłby siódmy. Rywalowi do tytułu Thierry'emu Neuville'owi poszło jeszcze gorzej. Uplasował się dopiero na 9. pozycji. Jednak wciąż ma sporą, 21-punktową przewagę nad Francuzem w tabeli łącznej sezonu.

Ogier otwarcie krytykuje swoją ekipę za niekonkurencyjny samochód.

„To rozczarowujące nie mieć żadnej szybkości przez cały weekend". - mówi portalowi Motorsport.com.

Zobacz także: WRC: Citroen rozmawia z Ogierem »

„Nie udało nam się tutaj, teraz musimy skupić się na następnym starcie".

„To nie są małe trudności. Zeszłego roku wszystkie trzy auta zespołu - Elfyn, Teemu i ja, zanim odpadłem dość wcześnie - miały tempo, by uzyskiwać najlepsze czasy. Osiągi samochodu były dobre".

„Przybliśmy tutaj z nadzieją rywalizowania niedaleko Toyoty, ale skończyliśmy na dole tabeli, nie będąc w stanie walczyć o nic".Dlaczego Fiesta WRC jest wolniejsza od innych aut?

„Trzeba dużo walczyć, żeby utrzymywać samochód na drodze, więc może musimy przyjrzeć się przyczepności". - kontynuuje Ogier. „Spójrz na Toyotę. Wygląda na łatwiejszą w prowadzeniu, jest stabilniejsza i ma większą przyczepność na zakrętach".

Ogier niemniej jednak zaprzeczył, że źródłem problemów było przejście na amortyzatory Sachs.„Kłopot, który mamy, nie pochodzi od amortyzatora". - stwierdza.

„Wydaje się, że aerodynamika za bardzo nie pomaga; cały zespół jest wolny w ten weekend, nieważne, kto dysponuje ewolucją auta".

„Prawdopodobnie odstajemy we wszystkim po trochu. Zdaje się, że nie mamy fantastycznego nawet podwozia".

„Wiedzieliśmy, że tutaj będzie szybka Toyota, ale Citroen też wyprzedza nas w ten weekend. Spodziewaliśmy się być bliżej nich, nie tak daleko".