To nie ptak, ani samolot - to Sebastien Loeb!

Sebastien Loeb nie ma sobie równych na ziemi, więc teraz atakuje przestrzeń powietrzną. Tuż przed odlotem na Rajd Japonii czterokrotny mistrz świata wziął udział w ćwiczeniach Patrouille Acrobatique de France, elitarnego zespołu akrobacyjnego Francuskich Sił Powietrznych.

Po krótkim szkoleniu i odprawie Loeb zasiadł na tylnym fotelu w jednej z dziewięciu maszyn typu Alpha Jet, aby po ubiegłorocznych testach bolidu Formuły 1 spełnić kolejne marzenie i przeżyć niezwykłe chwile. "Niezapomniane przeżycie!" - zachwycał się Loeb po powrocie na ziemię. "Nie przepadam za miejscem na fotelu pasażera, ale tym razem mi się podobało".

"Nie bałem się, bo kapitan Bouregon doskonale sprawował kontrolę nad maszyną, ale wrażenie zrobiły na mnie niewielkie odległości w jakich samoloty znajdują się od siebie".

"Powietrzne akrobacje zapierały dech w piersiach. Muszę przyznać, że przeciążenia w trakcie manewrów osiągały imponujące wartości. Mam nadzieję, że wkrótce będę mógł się odwdzięczyć chłopakom i pokażę im mój świat". Przed lotami z Patrouille de France, 17 października Loeb, wraz ze swoim pilotem Danielem Eleną oraz zespołowymi kolegami z Citroena, Danim Sordo i Markiem Marti odwiedził Salon Samochodowy w Paryżu, gdzie prezentował hybrydową C4-kę WRC oraz concept GTbyCitroën.