Szybki koniec jazdy dla Łukasza Habaja w Rajdzie Mikołowskim. Następny Rajd Bocheński?

Otwierający w tym roku zmagania w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Śląska - Rajd Mikołowski okazał się mało szczęśliwy dla Łukasza Habaja i Piotra Wosia, którzy swoją domową imprezę zakończyli na drugim odcinku specjalnym, po awarii półosi Fiata Seicento Kit Car. Mimo to cały zespół eSKY.pl Rally Team jest bardzo szczęśliwy z nowej rajdowej broni i już szykuje się do kolejnych startów. Łukasz Habaj: Mimo krótkiego, ale intensywnego startu jestem bardzo zadowolony. Jazda tym autem jest wspaniała i już od pierwszych zakrętów byłem bardzo zadowolony. Auto wymaga jeszcze dopracowania kilu szczegółów, ale już teraz wiemy, że posiada ogromny potencjał.

Dziś czułem się lepiej niż dziesięć lat temu, gdy wygrałem oes w Rajdzie Cieszyńska Barbórka. To auto daje dużo więcej frajdy z jazdy i dziś warunki dla wszystkich były podobne w przeciwieństwie do tych panujących w 2004. Ponadto nasz czas na pierwszym oesie nie był zły. Jestem bardzo szczęśliwy, że pokonałem ten jeden oes i już nie mogę doczekać się kolejnych. Dziękujemy wszystkim za ogromne wsparcie oraz zainteresowanie naszym startem, a kibiców eSKY.pl Rally Team przepraszam, że tak krótko mogliśmy cieszyć Was naszą jazdą.

Teraz skupimy się na poszukiwaniu części zapasowych. Półoś, którą uszkodziliśmy dzisiaj można kupić tylko we Włoszech, co lekko zmienia nasze plany i mam nadzieję, że będziemy mogli znowu pojawić się w tym samochodzie na Rajdzie Bocheńskim.