Rajdy  »  Mistrzostwa Świata WRC  »  Aktualności  »  Stobart: Jeden z najgorszych weekendów w historii
galli solberg wilson stobart

Stobart: Jeden z najgorszych weekendów w historii

2008-03-31 - Ł. Lach     Tagi: Galli, Solberg, Wilson, Rajd Argentyny, Stobart

Cała trójka satelickiego zespołu Forda - Stobart VK M-Sport: Gigi Galli, Henning Solberg i Matthew Wilson zgodnie twierdzi, że Rajd Argentyny był jednym z najtrudniejszych rajdów w ich karierze. W końcowych wynikach, na 7. miejscu, znalazł się tylko Galli, choć i on nie przejechał całej trasy po pożarze samochodu na sobotnim etapie.

galli solberg wilson stobartgalli solberg wilson stobart
"Wow! Jeszcze w sobotę do głowy by mi nie przyszło, że będę siódmy" - dziwi się Gigi Galli, któremu po skorzystaniu z SupeRally doliczono 25 minut. "Ale to jest taki sport, na mecie są Ci, którzy wjechali na rampę. W sobotę mieliśmy strasznego pecha. Nasi mechanicy zrobili wszystko żeby naprawić samochód, ale skończył się czas. Pierwszego dnia wszystko szło na naszej myśli, choć w życiu nie ścigałem się w takich fatalnych warunkach".
galli solberg wilson stobart
"Wykręciliśmy kilka dobrych czasów, nawet wygraliśmy odcinek, co jest dobrym znakiem przed Jordanią, ponieważ mamy bardzo ograniczoną ilość kilometrów testowych. Miło było oglądać tłumy kibiców, którzy gromadzili się przy odcinkach mimo, że nie dopisała pogoda".

Pozostała dwójka, nominowany do zdobywania punktów Henning Solberg i najmłodszy w ekipie Matthew Wilson wycofali się odpowiednio trzy i dwa razy. Henning zakończył jazdę 3 km od miejsca, gdzie poległ jego brat, Petter.
Pechowy dla Norwegów był OS-19. Tam starszy z braci niefortunnie uderzył w kamień i dokładnie tak samo jak w piątek, prawy przedni McPherson został wyrwany i wyskoczył przed maskę. Zamiast przekleństw w Focusie WRC rozległ się gromki śmiech. Norweg sam nie dowierzał w to co się znowu stało.

Henning łamie zawieszenie po raz pierwszy...


... i po raz drugi


"To nie był nasz najlepszy rajd, ale tak to czasem bywa" - żali się Henning. "W piątek rano zaczęliśmy powoli, bo widoczność ograniczała gęsta mgła. Później złapałem rytm i czasy były nawet niezłe, ale pechowo trafiłem w ostry kamień i połamałem zawieszenie".

"Ten rajd to był chyba największe wyzwanie w całej mojej karierze, ale takie doświadczenia przyda się na przyszłość, gdyby jeszcze kiedyś przyszło nam jechać w takich warunkach. Teraz czekamy na Rajd Jordanii, który dla wszystkich będzie nowy".

"Na piętnastym odcinku, w wolnym i równym zakręcie w bardzo pechowy sposób połamaliśmy zawieszenie" - mówi Matthew Wilson, który miał szanse na 6. miejsce. "Niedziela to był zdecydowanie najtrudniejszy dzień w mojej karierze. Lało jak z cebra, co w połączeniu z gęstą mgłą ograniczało widoczność do około 20 metrów".

"W krótkiej historii teamu Stobart jeszcze nigdy nie byliśmy świadkami tylu dramatów" - mówi szef zespołu, Malcolm Wilson. "Dobrze, że chociaż Gigi zapunktował. Cieszy mnie postawa zespołu, wszyscy bardzo ciężko pracowali i chociaż nic nie szło po naszej myśli, to nikt się nie poddawał, co zaowocowało awansem Gigiego na 5. miejsce w klasyfikacji kierowców. Mamy dobrą bazę przed wyjazdem do Jordanii".



źródło: Stobart VK M-Sport Ford Team

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Stobart: Jeden z najgorszych weekendów w historii