Sebastien Ogier w Finlandii bez swojego pilota?

Dopiero w przyszłym tygodniu Sebastien Ogier będzie wiedział, czy jego pilot Julien Ingrassia da radę pojechać w najbliższej rundzie WRC - Rajdzie Finlandii. Francuz trzy tygodnie temu w upadku na rowerze górskim złamał obojczyk. Okazało się, że kontuzja nie jest łatwa w wyleczeniu. "Jest coraz lepiej, ale to nie było proste złamanie. Lekarze mieli niezłą układankę, żeby to wszystko zebrać. Teraz mam 30-centymetrową bliznę, a przez kolejnych 16 miesięcy kość będzie przytrzymywana przez tytanową płytkę i dziewięć śrub. Muszę podziękować lekarzom z prof. Heißem i dr Peilem na czele za świetną robotę." - powiedział Ingrassia w wywiadzie dla wrc.com. "Przez początkowych dziesięć dni nie mogłem robić zbyt wiele. Musiałem zostać w domu - oglądałem Wimbledon, Tour de France i sporty walki. Teraz przede mną fizjoterapia, aby dojść do możliwie najlepszej formy. W kolejnych dziesięciu dniach będę miał trochę testów, więc zobaczymy czy dam radę pojechać w Finlandii czy nie." - dodał pilot czołowej załogi tego sezonu. "Z pewnością chciałbym tam być i w tym celu trenuję. Ale jeśli sztab medyczny stwierdzi, że to niebezpieczne lub głupie, wtedy będę musiał zachować rozsądek i opuścić jedną rundę, by być pewnym, że zdołam pojechać w pozostałej cześci sezonu." - zakończył Igrassia, który musiał już opuścić serię testów przed Rajdem Niemiec. Rajd Finlandii rusza 1. sierpnia.