Wideo dnia: Pilot Sebastiena Ogiera jak James Bond. Skok na bungee i dyktowanie opisu

Tama w szwajcarskiej dolinie Verzasca dzięki "udziałowi" w jednym z filmów o przygodach nieustraszonego Jamesa Bonda stała się mekką fanów skoków na bungee.

Przypomnijmy - to właśnie tam agent 007 skoczył w filmie "Goldeneye". Od tego czasu (odpowiednie pozwolenia uzyskano rok po wejściu filmu do kin,  a więc w 1996 roku) do kantonu Ticino zaczęli ściągać amatorzy mocnych wrażeń. Trochę dodatkowej rozrywki swoim zawodnikom postanowił również dostarczyć Volkswagen, który - to już wiadomo - ma w kieszeni dwa kolejne tytuły mistrzowskie.Tym razem poziom adrenaliny podniósł sobie Julien Ingrassia, bez którego niewątpliwie nie byłoby fantastycznych wyników, które uzyskuje Sebastien Ogier. Pilot francuskiego kierowcy musiał skończyć na bungee z tamy w Verzasca, co więcej, w kombinezonie rajdowym, i... starając się jak najdłużej skupić na czytaniu opisu. Jak wyszło? Zobaczcie sami.