Rajdy  »  Robert Szustkowski: Jedziemy konsekwentnie i rozważnie
R-SIXTEAM

Robert Szustkowski: Jedziemy konsekwentnie i rozważnie

2010-01-07 - Ł. Łuniewski     Tagi: Rajd Dakar, Baran, 4x4, Szustowski
Odcinek specjalny piątego 668-kilometrowego etapu z Copiapo do Antofagasta, był drugim co do długości na tegorocznym Dakarze, i liczył aż 483-kilometry. Trasa była bardzo wymagająca o zmiennej nawierzchni i ukształtowaniu. Początek oesu wiódł przez szerokie kamieniste drogi, potem pojawił się drobny piasek tzw. fesh-fesh. Odcinki szybkie przeplatały się z technicznymi próbami w górskim terenie. Wielu faworytów zakończyło rywalizację na tym etapie, nastąpiły też spore zmiany w klasyfikacjach generalnych. Zespół R-SIXTEAM może ten dzień zaliczyć do udanych, z każdym oesem załogi polskiego teamu osiągają coraz lepsze rezultaty. W sytuacji kiedy 60 załóg zakończyło już swoją przygodę z rajdem Dakar, Robert Szustkowski i Jarosław Kazberuk konsekwentnie pną się w górę. Widać, że przejechane wspólnie kilometry procentują. Piąty etap Polacy zaliczyli z 49. czasem i awansowali w klasyfikacji generalnej na 49. pozycję. Nie inaczej jest z załogą MANA, Grzegorz Baran/Rafał Marton/Paweł Zborowski uzyskali 28. czas odcinka co daje im obecnie 24. pozycję w klasyfikacji końcowej.

Robert Szustkowski:
Etap był trudny z otwartymi, ale skalistymi odcinkami, które przechodziły płynnie w wielkie tereny o trudnej nawierzchni typu fesh-fesh. Podczas tego odcinka musieliśmy się maksymalnie koncentrować, był też niezwykle wyczerpujący fizycznie. Jedziemy konsekwentnie i rozważnie, oczywiście w wymiarze sportowym, tak jak założyliśmy na początku rajdu. Jako debiutant chciałbym się znaleźć na mecie, więc czasami trzeba hamować emocje. Walczymy oczywiście o jak najlepszy wynik, ale przed nami, myślę, kilka niezwykle trudnych i decydujących etapów, więc trzeba dobrze rozkładać siły. Najważniejsze, że dobrze rozumiemy się z Jarkiem, i czuję że drzemie w nas spory potencjał na przyszłość. Rafał Marton: Etap był praktycznie cały w dziurach, dużo kamieni a później kurzu. Jest potwornie gorąco, upał doskwierał dzisiaj chyba wszystkim. Po drodze mijaliśmy pełno aut, które pozostały na trasie z pourywanymi kołami, dużo załóg miało też problemy z temperaturą w silnikach z powodu upału. Dla naszej ciężarówki ten etap był dosyć ciężki, nie mogliśmy za szybko jechać w tym dziurawym terenie, w dodatku MAN jest obciążony częściami, więc nie chcieliśmy ryzykować - dodaje pilot R-SIXTEAM.
Wielkim pechowcem okazał się dotychczasowy lider rajdu Stephan Peterhansel, który dwukrotnie na trasie borykał się z awarią auta, w konsekwencji Francuz osiągnął metę ze stratą 2.14.35, spadając z pozycji lidera na 10. miejsce w klasyfikacji generalnej. Triumfatorem etapu został Mark Miller (Volkswagen), tuż za nim ze stratą 2 min. 10 sek. zameldował się Carlos Sainz (Volkswagen), który wysunął się na prowadzenie w klasyfikacji łącznej. Trzeci był Nasser al-Attiyaha (drugi w generalce). W kategorii ciężarówek zamiana miejsc, po czterech sukcesach z rzędu Władimira Czagina, etap Copiapo - Antofagasta wygrał jego kolega z teamu Kamaza, Firdaus Kabirow, który był lepszy na odcinku od Czagina o 19 sek. Trzeci czas odnotował Joseph Adua (Iveco), tracąc do Kabirowa 37 min. Roszady te nie zmieniły klasyfikacji końcowej.



źródło: informacja prasowa

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Robert Szustkowski: Jedziemy konsekwentnie i rozważnie