Richards: Rajd Sardynii będzie historycznym momentem

Szef fabrycznego zespołu Mini, David Richards przyznał, że już nie może się doczekać nadchodzącego Rajdu Sardynii (5-8 maja). Wtedy bowiem po raz pierwszy do rywalizacji na odcinkach specjalnych staną najnowsze World Rally Cary - Mini John Cooper Works WRC. Richards, który jest także szefem firmy Prodrive, realizującej rajdowy program Mini na zlecenie BMW zapewnia, że cały zespół żyje już tylko startem we Włoszech. - Powrót Mini wytworzył prawdziwe uczucie radości w zespole i jednocześnie świadomość wielkiej odpowiedzialności, jaka spadła na nasze barki - powiedział David Richards. - Podjęliśmy ponad dwa lata intensywnego rozwoju i testów. To będzie historyczny moment dla każdego z zaangażowanych, gdy w końcu nakleimy te słynne numery 37 i 52 na drzwi samochodów i rozpoczniemy rywalizację. - Mini podczas testów było lepsze, niż bylibyśmy w stanie sobie nawet pomyśleć - przyznał szef Prodrive’u. - Debiut auta S2000 w Portugalii był bardzo zachęcający. Jednakże, jesteśmy zbyt świadomi stojących przed nami wyzwań i nic nie bierzemy za pewnik. Lecz bez względu na to, jak wyjdzie, to Sardynia będzie historyczną imprezą dla całego zespołu i każdego, kto nas wspierał, aby do tego dojść.