Rajdy  »  Rajd Sardynii: Rywal nie pomógł Sonikowi, ściganie do zmroku
Rafał Sonik

Rajd Sardynii: Rywal nie pomógł Sonikowi, ściganie do zmroku

2015-06-09 - P. Krupka     Tagi: Rajd Sardynii, Sonik
Dwa odcinki specjalne po 100 km i rywalizacja od rana do zmroku. Potworny upał, wieczorem deszcz i zaduch, a do tego skomplikowana nawigacja. Organizatorzy zapowiadali, że to może być najtrudniejszy dzień Rajdu Sardynii i tak w rzeczywistości było. Rafał Sonik po tej niesłychanie ciężkiej próbie umocnił się na trzeciej pozycji. Pierwszy z dwóch odcinków specjalnych drugiego etapu przebiegał dla Rafała Sonika dość spokojnie, choć nie obyło się bez pomyłek. - Lokalni chcieli chyba poprawić trochę trasę i spychaczem zrobili fałszywe odnogi, które nie były zaznaczone w roadbooku. Trafiłem na jedną z nich zaledwie 5 km przed metą i mogło się to źle skończyć - relacjonował.

Zawodnik ORLEN Team zjechał w miejsce bez wyjścia i choć udało mu się obrócić quad, w żaden sposób nie był w stanie ani wyjechać po śliskiej stromiźnie, ani wypchnąć czterokołowca w pojedynkę. Wrócił więc pieszo na drogę i próbował zatrzymywać konkurentów.

- Mohamed powiedział, że mi nie pomoże, bo jestem jego konkurencją. Widząc mój quad w dole i całą sytuację liczył na pewno, że utknę przynajmniej na godzinę, a on odrobi w ten sposób straty. Na całe szczęście zatrzymali się Kamil Wiśniewski i Stephane Marthoud. Razem z wielkim trudem wypchnęliśmy quad z powrotem na trasę. Naprawdę się przy tym mordowaliśmy, więc jestem im bardzo wdzięczny. Będę wnioskował o nagrodę fair play dla obu moich kolegów - opowiadał krakowianin.
To jednak nie był koniec przygód. Drugą próbę quadowcy rozpoczęli przed 18, ruszając w deszcz na oes, który miał być najtrudniejszy z całego rajdu. Po chwili przestało padać, ale zrobiło się wilgotno. - Gogle zaczęły mi parować, a że noszę soczewki, to musiałem je co chwilę ściągać. Trochę przez to spadło mi tempo, ale z drugiej strony suma moich błędów wyniosła maksymalnie cztery minuty, więc jestem bardzo zadowolony z tej części rywalizacji.

Po całym dniu ścigania zawodnicy udali się na zasłużony odpoczynek. - Jestem zmęczony - muszę wziąć gorący prysznic. A jutro etap maratoński - zapowiedział z uśmiechem Sonik.

Starty Rafała Sonika wspiera PKN ORLEN.

Wyniki II etapu:
SS2:
1. Sebastien Souday (FRA) 2:13.54
2. Mohamed Abu-Issa (QAT) + 9.18
3. Stephane Marthoud (FRA) + 19.38
4. Rafał Sonik (POL) + 20.15
5. Kamil Wiśniewski (POL) +21.40
SS3:
1. Sebastien Souday (FRA) 2:23.41
2. Kamil Wiśniewski (POL) + 11.45
3. Rafał Sonik (POL) + 12.40
Klasyfikacja rajdu:
1. Sebastien Souday (FRA) 8:55.51
2. Kamil Wiśniewski (POL) + 41.57
3. Rafał Sonik (POL) + 44.07



źródło: inf. prasowa

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Rajd Sardynii: Rywal nie pomógł Sonikowi, ściganie do zmroku