
Poniżej prezentujemy wypowiedzi zawodników po pierwszej sobotniej pętli Rajdu Rzeszowskiego.
Bryan Bouffier: Było całkiem dobrze, ale nie perfekcyjnie. Tego poranka nie byłem pewien auta, a może siebie. Czasy nie są najlepsze, mam nadzieję, że druga pętla będzie lepsza, bo ta pozycja nie będzie dla mnie dobra. Postaram się znaleźć coś, żeby być szybszym. Zmienię ustawienia amortyzatorów. Miejscami było ślisko i błotniście, bo wczoraj padało, ale nie ryzykowałem. Kajetan Kajetanowicz: Ciśniemy ile się da. To jest absolutne szaleństwo, co się dzieje na niektórych zakrętach. Są zakręty, przed którymi nabieram powierza i liczę na to, że będę mógł po nim oddychać, bo naprawdę jedziemy szybko i nie jestem pewien, czy będę w stanie pojechać jeszcze szybciej. Myślę, że jedziemy podobnym tempem jak wczoraj, różnice są bardzo niewielkie. To fantastyczny rajd. Na siódemkowym zakręcie na piątym biegu skoczyliśmy tam, gdzie mieliśmy opisany szczyt, nie spodziewaliśmy się tego. Przy 160 km/h na wąskiej drodze wykonaliśmy daleki skok i trzeba był szybko hamować do ciasnego zakrętu. Michał Sołowow: Nawet nie wiem, kiedy poszła tylna szyba, to się wydarzyło po lądowaniu na hopie. Motor przechodzi nam w tryb awaryjny. Ciężko strasznie się jedzie, wydaje mi się, że nie uda się tego usunąć na serwisie. Po prostu wchodzimy w tryb awaryjny, 30 sekund jedziemy z odcięciem przy 7500 obr. a potem motor wraca do zwykłego trybu. Na pierwszym odcinku robił tak z pięć razy. Szkoda, myśleliśmy, że dziś będziemy walczyć, a raczej powalczymy o utrzymanie trzeciego miejsca.
Jaroslav Melicharek: Rano zaczęliśmy normalnym tempem, ale trasa była bardzo błotnista po nocnych opadach. Cały oes pojechałem powoli i czas był gorszy. Na drugiej próbie było podobnie, ostatnią jechaliśmy wczoraj w drugą stronę i trochę już znaliśmy. Do tego tam w nocy nie padało i poszło lepiej.
Łukasz Habaj: My na szczęście bez problemów, pierwszą pętlę pojechaliśmy kontrolnie, żeby zobaczyć, jakie tempo narzucą konkurenci. Na drugim przycisnęliśmy, a na trzecim znów pojechaliśmy kontrolnie, bo Kamil miał zdarzenie i już nie jedzie. Odpadł nam główny konkurent w grupie N, mogę już tylko wygrać drugi dzień z Jurim Protasowem. W generalce jest między nami 40 sekund, więc raczej będziemy się koncentrowali na dowiezieniu dobrego miejsca w generalce i drugiego w N-ce do mety. Nie przewiduję spektakularnych ataków, chcę przekonać złą passę.
Yurii Protasov: U nas w porządku. Jedziemy, ale jeszcze trochę nie podoba mi się praca zawieszenia na szybkich zakrętach. Będziemy gadać z inżynierem.
Bryan Bouffier: Było całkiem dobrze, ale nie perfekcyjnie. Tego poranka nie byłem pewien auta, a może siebie. Czasy nie są najlepsze, mam nadzieję, że druga pętla będzie lepsza, bo ta pozycja nie będzie dla mnie dobra. Postaram się znaleźć coś, żeby być szybszym. Zmienię ustawienia amortyzatorów. Miejscami było ślisko i błotniście, bo wczoraj padało, ale nie ryzykowałem. Kajetan Kajetanowicz: Ciśniemy ile się da. To jest absolutne szaleństwo, co się dzieje na niektórych zakrętach. Są zakręty, przed którymi nabieram powierza i liczę na to, że będę mógł po nim oddychać, bo naprawdę jedziemy szybko i nie jestem pewien, czy będę w stanie pojechać jeszcze szybciej. Myślę, że jedziemy podobnym tempem jak wczoraj, różnice są bardzo niewielkie. To fantastyczny rajd. Na siódemkowym zakręcie na piątym biegu skoczyliśmy tam, gdzie mieliśmy opisany szczyt, nie spodziewaliśmy się tego. Przy 160 km/h na wąskiej drodze wykonaliśmy daleki skok i trzeba był szybko hamować do ciasnego zakrętu. Michał Sołowow: Nawet nie wiem, kiedy poszła tylna szyba, to się wydarzyło po lądowaniu na hopie. Motor przechodzi nam w tryb awaryjny. Ciężko strasznie się jedzie, wydaje mi się, że nie uda się tego usunąć na serwisie. Po prostu wchodzimy w tryb awaryjny, 30 sekund jedziemy z odcięciem przy 7500 obr. a potem motor wraca do zwykłego trybu. Na pierwszym odcinku robił tak z pięć razy. Szkoda, myśleliśmy, że dziś będziemy walczyć, a raczej powalczymy o utrzymanie trzeciego miejsca.
Łukasz Habaj: My na szczęście bez problemów, pierwszą pętlę pojechaliśmy kontrolnie, żeby zobaczyć, jakie tempo narzucą konkurenci. Na drugim przycisnęliśmy, a na trzecim znów pojechaliśmy kontrolnie, bo Kamil miał zdarzenie i już nie jedzie. Odpadł nam główny konkurent w grupie N, mogę już tylko wygrać drugi dzień z Jurim Protasowem. W generalce jest między nami 40 sekund, więc raczej będziemy się koncentrowali na dowiezieniu dobrego miejsca w generalce i drugiego w N-ce do mety. Nie przewiduję spektakularnych ataków, chcę przekonać złą passę.
Yurii Protasov: U nas w porządku. Jedziemy, ale jeszcze trochę nie podoba mi się praca zawieszenia na szybkich zakrętach. Będziemy gadać z inżynierem.

Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Rajd Rzeszowski - wypowiedzi po OS9
Podobne: Rajd Rzeszowski - wypowiedzi po OS9




Podobne galerie: Rajd Rzeszowski - wypowiedzi po OS9
.jpg)


Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć