Rajd Polski 2012 - Lappi nadal wygrywa

Esapekka Lappi popisał się najszybszym czasem na drugim przejeździe Sadów, które okazały się najbardziej zniszczonym odcinkiem sobotnich zmagań z trasami Rajdu Polski.

Drugi czas uzyskał Michał Kościuszko (+0,8), który wyprzedził Michała Sołowowa (+12,6), Zbigniewa Staniszewskiego (+22,8), Krzysztofa Hołowczyca (+25,3), Grzegorza Grzyba (+26,2) i Michała Bębenka (+29,3). Poprawiliśmy się o kilkanaście sekund. Musimy przejechać to dwa razy, więc jest jak jest - podsumował Lappi.

Przyspieszyliśmy trochę. Brakuje mi góry w tym samochodzie. Gdy jest kopno i ślisko silnik 1,6 nie daje rady. Tempo było dobre. Było kilka drobnych błędów. Wynikały one z chęci perfekcyjnej jazdy. Czasami szukam limitu samochodu i swojego. Podpierając się hamujemy auto - mówił Kościuszko.

Trasa jest rozbita. Jechaliśmy wszystko co się dało - mówił Sołowow.

Droga jest bardzo zniszczona. Jechało się fajnie, bo poduczyłem się wjeżdżać tym samochodem z prędkością 150 km/h w zakręty. Na Warmińskim nie było takich partii. Przechodzi mi stres. Czasy są niezłe, to dobrze wróży na jutro - komentował Staniszewski. Na odcinku zatrzymał się Karl Kruuda, który uszkodził zawieszenie. Wojciech Chuchała zanotował blisko dwie minuty straty. Popsuła nam się skrzynia biegów - informował Chuchała.

W klasyfikacji generalnej Lappi wyprzedza Kościuszkę (+13,3) i Sołowowa (+46,8).

Jutro zgodnie z regulaminem jako pierwszy na trasie pojawi się Zbigniew Staniszewski, za którym wyruszy Grzegorz Grzyb, Michał Sołowow, Michał Kościuszko, Esapekka Lappi, Kajetan Kajetanowicz i Krzysztof Hołowczyc.

Droga jest zniszczona ale szczerze mówiąc nie chcemy jutro być pierwsi na drodze, dlatego postanowiliśmy, że przyjedziemy na 6 miejscu bo mieliśmy informacje, że Kruuda nie jedzie. Mieliśmy jakąś minutę, dwie przed startem na podjęcie decyzji. Jedziemy z jednym kołem zapasowym, które już jest uszkodzone bo nie ma opony. Mówiliśmy, że ten rajd będzie trudny ale nie sądziłem, że aż tak - mówił Kajetanowicz.